Autor opowiadania przeglądając szufladę z pamiątkami natrafia na starą,zniszczoną kamizelkę.Dobrze pamięta do kogo ona należała... A należała ona do pana.Pan był urzędnikiem, a jego żona nauczycielką.Pracowali bardzo ciężko od świtu do późnej nocy siedzieli nad papierami.W lipcu pan zaziębił się i dostał silnego krwotoku.Pani natychmiast wezwała lekarza. Po zbadaniu pana nakazał on mu wypoczywać, więc pan zrezygnował z pracy. Żona z tego powodu musiała wziąć więcej pracy do domu.Prawdopodobnie w sierpniu pani dowiedziała się, że stan męża jest ciężki.Pan czuł się coraz gorzej, był osłabiony i bardzo zeszczuplał.Poznał to po coraz luźniejszej kamizelce. Obawami podzielił się z żoną lecz po kilku dniach stwierdził iż niepotrzebnie to zrobił, bowiem kamizelka stała się ciaśniejsza.Bardzo uradował się z tego powodu, tą radością podzielił się również z żoną. Przyznał się też do pewnego kłamstwa, bowiem codziennie przesuwał sprzączkę kamizelki, aż doszedł do samego końca paska. Przestraszył się, że sekret się wyda, a tu proszę okazało się, że musi poluźnić pasek bo kamizelka stała się ciasna.Pan odzyskał wiarę w to, że wyzdrowieje... Pan zmarł w październiku.Wierzył do końca, niestety stało się inaczej. Nie wiedział, że żona aby dodać mu otuchy skracała drugi pasek. Myślę,że tych dwoje kiedyś spotka się w zaświatach i wyjawi sobie swe sekrety.
Autor opowiadania przeglądając szufladę z pamiątkami natrafia na starą,zniszczoną kamizelkę.Dobrze pamięta do kogo ona należała...
A należała ona do pana.Pan był urzędnikiem, a jego żona nauczycielką.Pracowali bardzo ciężko od świtu do późnej nocy siedzieli nad papierami.W lipcu pan zaziębił się i dostał silnego krwotoku.Pani natychmiast wezwała lekarza. Po zbadaniu pana nakazał on mu wypoczywać, więc pan zrezygnował z pracy. Żona z tego powodu musiała wziąć więcej pracy do domu.Prawdopodobnie w sierpniu pani dowiedziała się, że stan męża jest ciężki.Pan czuł się coraz gorzej, był osłabiony i bardzo zeszczuplał.Poznał to po coraz luźniejszej kamizelce. Obawami podzielił się z żoną lecz po kilku dniach stwierdził iż niepotrzebnie to zrobił, bowiem kamizelka stała się ciaśniejsza.Bardzo uradował się z tego powodu, tą radością podzielił się również z żoną. Przyznał się też do pewnego kłamstwa, bowiem codziennie przesuwał sprzączkę kamizelki, aż doszedł do samego końca paska. Przestraszył się, że sekret się wyda, a tu proszę okazało się, że musi poluźnić pasek bo kamizelka stała się ciasna.Pan odzyskał wiarę w to, że wyzdrowieje...
Pan zmarł w październiku.Wierzył do końca, niestety stało się inaczej. Nie wiedział, że żona aby dodać mu otuchy skracała drugi pasek. Myślę,że tych dwoje kiedyś spotka się w zaświatach i wyjawi sobie swe sekrety.