Nad Morzem Galilejskim zebrał się tłum pełen oczekiwania, żądny widzieć i słuchać Jezusa. Byli tam chorzy leżący na matach, którzy czekali na odpowiednią chwilę, by przedstawić Jezusowi swe dolegliwości. Prawo niesienia pomocy pełnemu bólu, grzesznemu rodzajowi ludzkiemu było Mu dane przez Boga. Dlatego nakazywał chorobom, by uswały i rozsiewał wokół życie, zdrowie i pokój. Tłum się powiększał, ludzie zaczęli się cisnąć do Jezusa coraz bardziej, tak że w końcu zabrakło miejsca. Chrystus powiedział najpierw kilka słów do mężów, znajdujących się w łodziach rybackich, potem wstąpił na łódź, która miała przepłynąć na drugą stronę morza i poleciwszy uczniom odbić od lądu, przemawiał z niej do stojącej na brzegu rzeszy. Tuż nad morzem rozciągała się piękna równina Genezaret; dalej wznosiły się pagórki i na ich zboczach widać było siewców i żniwiarzy. Spoglądając na ten obraz Jezus powiedział: "Oto wyszedł siewca, aby siać. A gdy siał, padły niektóre ziarna na drogę, i przyleciało ptactwo i zjadło je. Inne zaś padły na grunt skalisty, gdzie nie miały wiele ziemi, i szybko powschodziły, gdyż gleba nie była głęboka. A gdy wzeszło słońce, zostały spieczone, a że nie miały korzenia, uschły. A inne padły między ciernie, a ciernie wyrosły i zadusiły je. Jeszcze inne padły na dobrą ziemię i wydały owoc, jedne stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny"
Nad Morzem Galilejskim zebrał się tłum pełen oczekiwania, żądny widzieć i słuchać Jezusa. Byli tam chorzy leżący na matach, którzy czekali na odpowiednią chwilę, by przedstawić Jezusowi swe dolegliwości. Prawo niesienia pomocy pełnemu bólu, grzesznemu rodzajowi ludzkiemu było Mu dane przez Boga. Dlatego nakazywał chorobom, by uswały i rozsiewał wokół życie, zdrowie i pokój.
Tłum się powiększał, ludzie zaczęli się cisnąć do Jezusa coraz bardziej, tak że w końcu zabrakło miejsca. Chrystus powiedział najpierw kilka słów do mężów, znajdujących się w łodziach rybackich, potem wstąpił na łódź, która miała przepłynąć na drugą stronę morza i poleciwszy uczniom odbić od lądu, przemawiał z niej do stojącej na brzegu rzeszy.
Tuż nad morzem rozciągała się piękna równina Genezaret; dalej wznosiły się pagórki i na ich zboczach widać było siewców i żniwiarzy. Spoglądając na ten obraz Jezus powiedział: "Oto wyszedł siewca, aby siać. A gdy siał, padły niektóre ziarna na drogę, i przyleciało ptactwo i zjadło je. Inne zaś padły na grunt skalisty, gdzie nie miały wiele ziemi, i szybko powschodziły, gdyż gleba nie była głęboka. A gdy wzeszło słońce, zostały spieczone, a że nie miały korzenia, uschły. A inne padły między ciernie, a ciernie wyrosły i zadusiły je. Jeszcze inne padły na dobrą ziemię i wydały owoc, jedne stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny"
jak coś nie rozumierz priv ..