Napisz ciąg dalszy mitu o Dedalu, wiedząc, że: -Po ucieczce z Krety udał się na Sycylię do króla Kokalosa. -Minos odnalazł go podstępem: ogłosił, że da nagrodę temu, kto zdoła przeciągnąć nić przez muszlę pełną zakamarków. Dedal posmarował muszlę od zewnątrz miodem, w jej ślepym końcu wywiercił otwór, po czym wpuścił do środka mrówkę z przywiązaną jedwabną nicią. Mrówka przebiegła przez labirynt, by odnaleźć miód. -Dedalowi udało się uciec przed Minosem. -Został na Sycylii, gdzie tworzył wiele wspaniałych rzeczy, np. plaster miodu ze złota do świątyni Afrodyty, ruchome lalki itp. -Po śmierci Dedala Hefajstos zabrał go, by pomagał mu w warsztacie.
W OPOWIADANIU ZASTOSUJ DIALOGI, OPISY, ELEMENTY CHARAKTERYSTYKI POSTACI!!
SZYBKO!!!PROSZĘ Z GÓRY DZIĘKI:) Tylko nie z Netu..!!! :P:P
Madzialenka97
Ciąg dalszy mitu: Dedal bardzo przeżywał utratę syna. Postanowił, że uda się na Sycylię do króla Kokalosa. Uważał, iż tam Minos nigdy go nie znajdzie. Niestety mylił się. Minos, który był władcą Krety postanowił odnaleźć zdolnego artystę za pomocą podstępu. Wezwał jednego z poddanych i powiedział: - Mój drogi sługo, mam dla ciebie ważne zadanie. A więc słuchaj uważnie: Ogłoś, że dam nagrodę temu, kto zdoła przeciągnąć nić przez muszle pełną zakamarków. Zrozumiałeś? - zapytał dla pewności król. - Tak panie. Zabieram się do pracy! - odpowiedział. Dedal dowiedziawszy się o tym, od razu zabrał się za myślenie. Był on bardzo sprytnym i zaradnym człowiekiem, więc szybko wpadł na pomysł. Posmarował muszlę od zewnątrz miodem, w jej ślepym końcu wywiercił otwór, po czym wpuścił do środka mrówkę z przywiązaną jedwabną nicią. Mrówka przebiegła przez labirynt, by odnaleźć miód. Niestety Dedal zamiast nagrody został uwięziony przez podłego króla Minosa. Po dwóch tygodniach udało mu się wydostać z Krety. Powrócił na Sycylię, gdzie wiódł spokojne życie. Tworzył wiele wspaniałych dzieł np. plaster miodu ze złota do świątyni Afrodyty, ruchome lalki. Jeden z mieszkańców przyszedł do Dedala i powiedział: - Podziwiam pana za tak wielkie zaangażowanie w tworzeniu rzeźb i innych niesamowitych rzeczy. Ale jeszcze bardziej zaskakuję mnie pana odwaga, ponieważ już dwa razy uciekł pan od złego Minosa. Współczuję także z powodu starty syna, to zapewne coś strasznego. - Dziękuję bardzo za tak miłe słowa - odpowiedział Dedal. - Wspomniał pan o moim synu Ikarze, a jeżeli już o nim mówimy to bardzo za nim tęsknie, lecz trzeba żyć dalej. - Tak, to prawda - powiedział poważnym tonem mężczyzna. - Dobrze, już będę szedł dalej, ma pan pewnie dużo pracy. - Tak, pracy jest mnóstwo. - potwierdził Dedal. - Do widzenia! - Do widzenia! - krzyknął na pożegnanie mężczyzna. Było takich ludzi wielu, którzy podziwiali Dedala. Jednak lata mijały, Dedal się starzał i tak jak każdy umarł. Po jego śmierci Hefajstos zabrał go, by pomagał mu w warsztacie. I kto wie może spotkał tam swojego syna?
POZDRAWIAM :) Mm nadzieję, że pomogłam - liczę na naj ocenę ^^
Dedal bardzo przeżywał utratę syna. Postanowił, że uda się na Sycylię do króla Kokalosa. Uważał, iż tam Minos nigdy go nie znajdzie. Niestety mylił się.
Minos, który był władcą Krety postanowił odnaleźć zdolnego artystę za pomocą podstępu. Wezwał jednego z poddanych i powiedział:
- Mój drogi sługo, mam dla ciebie ważne zadanie. A więc słuchaj uważnie: Ogłoś, że dam nagrodę temu, kto zdoła przeciągnąć nić przez muszle pełną zakamarków. Zrozumiałeś? - zapytał dla pewności król.
- Tak panie. Zabieram się do pracy! - odpowiedział.
Dedal dowiedziawszy się o tym, od razu zabrał się za myślenie. Był on bardzo sprytnym i zaradnym człowiekiem, więc szybko wpadł na pomysł. Posmarował muszlę od zewnątrz miodem, w jej ślepym końcu wywiercił otwór, po czym wpuścił do środka mrówkę z przywiązaną jedwabną nicią. Mrówka przebiegła przez labirynt, by odnaleźć miód.
Niestety Dedal zamiast nagrody został uwięziony przez podłego króla Minosa. Po dwóch tygodniach udało mu się wydostać z Krety. Powrócił na Sycylię, gdzie wiódł spokojne życie. Tworzył wiele wspaniałych dzieł np. plaster miodu ze złota do świątyni Afrodyty, ruchome lalki. Jeden z mieszkańców przyszedł do Dedala i powiedział:
- Podziwiam pana za tak wielkie zaangażowanie w tworzeniu rzeźb i innych niesamowitych rzeczy. Ale jeszcze bardziej zaskakuję mnie pana odwaga, ponieważ już dwa razy uciekł pan od złego Minosa. Współczuję także z powodu starty syna, to zapewne coś strasznego.
- Dziękuję bardzo za tak miłe słowa - odpowiedział Dedal. - Wspomniał pan o moim synu Ikarze, a jeżeli już o nim mówimy to bardzo za nim tęsknie, lecz trzeba żyć dalej.
- Tak, to prawda - powiedział poważnym tonem mężczyzna. - Dobrze, już będę szedł dalej, ma pan pewnie dużo pracy.
- Tak, pracy jest mnóstwo. - potwierdził Dedal. - Do widzenia!
- Do widzenia! - krzyknął na pożegnanie mężczyzna.
Było takich ludzi wielu, którzy podziwiali Dedala. Jednak lata mijały, Dedal się starzał i tak jak każdy umarł. Po jego śmierci Hefajstos zabrał go, by pomagał mu w warsztacie. I kto wie może spotkał tam swojego syna?
POZDRAWIAM :)
Mm nadzieję, że pomogłam - liczę na naj ocenę ^^