Napisz baśń o zaklętej w świnkę królewnie. Proszę o pomoc . Dam Najj ;))
candyxblowxd
Za górami, za lasami żyła sobie pewna nietypowa królewna.Nietypowa dlatego, że była zaklęta w małą, słodką, różową świnkę przez złego czarnoksiężnika w Missisipi. Żyła normalnie, miała koronę, wszerz i wzdłuż pełno przyjaciół, na których zawsze mogła liczyć. Pewnego dnia wybrała się na targowisko, na które przychodziło różne zwierzęta, podobnie, jak ona, zaklęte. Kupowała jabłka i pomarańcze, aż nagle ktoś nadepnął jej na ogon. Obracając się, zobaczyła złego czarnoksiężnika, który przyznał, że zaklinając ją myślał, że ona bardziej się przejmie, a po zaklęciu ona zdobyła jeszcze więcej przyjaciół i żyje normalnym trybem życia, tak, jakby była normalną, piękną królewną. Świnka, można przyznać, zdziwiła się, więc nieśmiało zapytała, czy on może ją odczarować. Czarnoksiężnik podrapał się w głowę i śmiało przyznał, że owszem, może ją odczarować, ale gdy będzie już normalną królewną straci piękny głos i piękność, ale będzie mogła chodzić i odzyska swoje normalne kończyny. Królewna zgodziła, lecz niepewnie wypiła antidotum czarnoksiężnika. Wróciła do domu, przejrzała się w lustrze, lecz zobaczyła swoją dawną twarz, swój piękny głos i przyjaciół w drzwiach. Ucieszona pobiegła do nich przyznając, że antidotum najwidoczniej pomyliło się czarnoksiężnikowi i teraz on jest świnką. Razem z przyjaciółmi urządziła biwak na łące i razem z nimi świętowali pomyłkę.
Pewnego dnia wybrała się na targowisko, na które przychodziło różne zwierzęta, podobnie, jak ona, zaklęte. Kupowała jabłka i pomarańcze, aż nagle ktoś nadepnął jej na ogon. Obracając się, zobaczyła złego czarnoksiężnika, który przyznał, że zaklinając ją myślał, że ona bardziej się przejmie, a po zaklęciu ona zdobyła jeszcze więcej przyjaciół i żyje normalnym trybem życia, tak, jakby była normalną, piękną królewną. Świnka, można przyznać, zdziwiła się, więc nieśmiało zapytała, czy on może ją odczarować. Czarnoksiężnik podrapał się w głowę i śmiało przyznał, że owszem, może ją odczarować, ale gdy będzie już normalną królewną straci piękny głos i piękność, ale będzie mogła chodzić i odzyska swoje normalne kończyny. Królewna zgodziła, lecz niepewnie wypiła antidotum czarnoksiężnika.
Wróciła do domu, przejrzała się w lustrze, lecz zobaczyła swoją dawną twarz, swój piękny głos i przyjaciół w drzwiach. Ucieszona pobiegła do nich przyznając, że antidotum najwidoczniej pomyliło się czarnoksiężnikowi i teraz on jest świnką. Razem z przyjaciółmi urządziła biwak na łące i razem z nimi świętowali pomyłkę.