(akapit)Dawno temu w odległej krainie,żyła sobie pewna księżniczka o imieniu Alicja.Mieszkała ze swoim Tatą.Zawsze marzyła o księciu na białym koniu,lecz surowy ojciec zabronił dziewczynie marzyć. (akapit)Pewnego dnia Alicja siedziała w swojej wierzy,gdy nagle usłyszała trzask zamykanych drzwi.Kobieta od razu pobiegła zobaczyć co się stało,lecz gdy dotarła na miejsce ujrzała tylko skrawek czarnej,aksamitnej sukni,znikającej za rogiem.Chciała iść dalej,ale niestety potknęła się o swą spódnice.Gdy wstała i strzepała kurz,szybko pobiegła i wyjrzała zza rogu,lecz nic nie zobaczyła.Szybkim krokiem szła do komnaty ojca,opowiedzieć o zdarzeniu,ale nie było tak ani Amadeusza(ojca),ani Matyldy(matki).Została sama.Nie wiedziała,co począć.Zamknęła się w swej wieży,a twarz ukryła w dłoniach.Łzy ciekły na drewnianą podłogę i różowy,aksamitny gorset.Następnego dnia,nad ranem pod swoim oknem usłyszała tupot konia i zgrzyt zbroi.To był rycerz Maureliusz.Przyszedł aby zabrać Alicję do komnaty czarownicy Estery.Gdy byli na miejscu,ujrzeli Amadeusza i Matyldę przywiązanych do słupa,a pod nimi był wielki kocioł z wrzącą zupą.Maureliusz na widok złej czarownicy Estery uciekł jak wystraszony kurczak,ale dzielna Ala wyskoczyła jak burza i czym prędzej pobiegła w stronę Estery.Musiała pokonać wiele przeszkód takich jak różne stoły i krzesła,ale też pociski otrzymane od wiedźmy.Dzielnie dążyła w stronę Estery i nagle kopnęła ją prosto w brzuch,a ona zamieniła się w proch.Alicja uwolniła swoich rodziców i zabrała ich do zamku,gdzie byli bezpieczni. (akapit)I tak oto kończy się ta historia o dobrej Księżniczce,która dzielnie uwolniła swoich rodziców,z mocy złej Estery.Czego to nas uczy?Może tego,aby nie polegać na pierwszym lepszym księciu na białym koniu.
Baśń pt:Dzielna Księżniczka
(akapit)Dawno temu w odległej krainie,żyła sobie pewna księżniczka o imieniu Alicja.Mieszkała ze swoim Tatą.Zawsze marzyła o księciu na białym koniu,lecz surowy ojciec zabronił dziewczynie marzyć.
(akapit)Pewnego dnia Alicja siedziała w swojej wierzy,gdy nagle usłyszała trzask zamykanych drzwi.Kobieta od razu pobiegła zobaczyć co się stało,lecz gdy dotarła na miejsce ujrzała tylko skrawek czarnej,aksamitnej sukni,znikającej za rogiem.Chciała iść dalej,ale niestety potknęła się o swą spódnice.Gdy wstała i strzepała kurz,szybko pobiegła i wyjrzała zza rogu,lecz nic nie zobaczyła.Szybkim krokiem szła do komnaty ojca,opowiedzieć o zdarzeniu,ale nie było tak ani Amadeusza(ojca),ani Matyldy(matki).Została sama.Nie wiedziała,co począć.Zamknęła się w swej wieży,a twarz ukryła w dłoniach.Łzy ciekły na drewnianą podłogę i różowy,aksamitny gorset.Następnego dnia,nad ranem pod swoim oknem usłyszała tupot konia i zgrzyt zbroi.To był rycerz Maureliusz.Przyszedł aby zabrać Alicję do komnaty czarownicy Estery.Gdy byli na miejscu,ujrzeli Amadeusza i Matyldę przywiązanych do słupa,a pod nimi był wielki kocioł z wrzącą zupą.Maureliusz na widok złej czarownicy Estery uciekł jak wystraszony kurczak,ale dzielna Ala wyskoczyła jak burza i czym prędzej pobiegła w stronę Estery.Musiała pokonać wiele przeszkód takich jak różne stoły i krzesła,ale też pociski otrzymane od wiedźmy.Dzielnie dążyła w stronę Estery i nagle kopnęła ją prosto w brzuch,a ona zamieniła się w proch.Alicja uwolniła swoich rodziców i zabrała ich do zamku,gdzie byli bezpieczni.
(akapit)I tak oto kończy się ta historia o dobrej Księżniczce,która dzielnie uwolniła swoich rodziców,z mocy złej Estery.Czego to nas uczy?Może tego,aby nie polegać na pierwszym lepszym księciu na białym koniu.
Mam nadzieję że będzie naj.