Napiszę baśń fantastyczno-naukową w stylu S. Lema, zastosuję słownictwo typu: cyberosy,cyberaki, ferromagnetyczność ( tzn. żeby zastosować słowa jakieś w tym stylu, żeby było one wymyślone.) Wymyśl fantastyczne wynalazki techniczne, miejsca i istoty. Spróbuj wymyśleć dla nich odpowiednie imiona.( to również trzeba samemu sobie wymyśleć:)) Bardzo Prosze o pomoc :) Baśń musi zając minimum 1 kartke zeszytu, mam to na 21.o2.2o11 ;D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Jest rok 7254r. Karolina to zwykła dziewczyna, która jak inne chodzi do cyberszkoły, uczy się, ma własnego robota i uwielbia grać na konsoli 7D.
- Wczoraj dostaliśmy SMSa od dziadka. Napisał, że zaprasza nas na swoją planetę. - powiedziała mama do Karoliny.
- Zasadził słone lizaki w ogródku. - dodała wiedząc, że jej córka uwielbia słone lizaki.
- Mam rozumieć, że ja też lecę? - spytała Karolina.
- Tak.
- Kiedy.
- Tata za chwilę wróci z pracy.
- A dokładniej?
- Za 0,754 lata świetlne.
Karolina uwielbiała odwiedzać swojego dziadka, który mieszkał na Uranie. To bardzo wyjątkowa planeta. Już po 0,754 latach świetlnych ojciec Karoliny wrócił do domu i cała rodzina, włącznie z robotem Karoliny udali się do SpodkaBMW, który był szybszy od samego światła. Kiedy tata włączył silnik po 2 sekundach rodzina była na miejscu. Dziadek już na nich czekał. Wszyscy się z nim przywitali, a Karolina pobiegła do ogrodu po słone lizaki, które były już dojrzałe. Za Karoliną jechał jej robot - Lucy. Był to robot grupy A650, czyli jeden z najlepszych modeli. Lucy swoimi, jak na robota, płynnymi ruchami zaczęła zbierać lizaki.
- Lucy, może chcesz zjeść jednego? - spytała Karolina.
- T-taak. - odpowiedział robot.
- Znów się zacinasz? - jąknęła Karolina i wyjęła z kieszeni malutki pojemniczek, w którym były minibaterie. Wsadziła jedną w mózg Lucy i dała jej lizaka. Lucy spożyła lizaka, po czym zaczęła drgać i tracić nad sobą kontrolę. Robot zaczął jeździć w kółko wydając z siebie pisk. Karolina nie wiedziała co się dzieje i była oszołomiona. Chciała uciec, bo bała się, że Lucy może zrobić jej krzywdę, ale nagle robot stanął w miejscu i po chwili.. runął na ziemię. Przybiegł tata.
- Karolina! Co to za hałasy?! Co się stało. - zapytał zdyszany.
- Ja.. nie wiem.. y.. no.. to Lucy, nie ja.. - mówiła Karolina.
- Zepsuła się? Od czego?
- Ni.. nie wiem.
- Dawałaś jej lizaki?! - spytał groźnie tata.
Karolina nie odpowiedziała, tylko pochyliła głowę. Wiedziała, że będzie miała wielkie kłopoty.
Karolina dostała wielką nauczkę. Lucy już nie działała, a rodzice nie pozwolili na nowego robota. Karolina musi się zadowolić jedynie swoją konsolą i cyborgiem.
_____
nie bij. W ogóle nawymyśłam jakieś bzdury ;D.