Na polski!!! Mamy się wcielić w jakieś zwierzę i Napisać, że widzieliśmy człowieka na jedną strone w zeszycie! Np: Pewnego gorącego dnia byłem na polanie. i skubałem sobię traweaz nagle zobaczylem dziwna istote... os w tym styluu Pliska na jutro!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Siedziałam sobie na drzewie.. o nic takiego pilnowałam moich małych wiewióreczek-pięknie bawiły rzucając w siebie orzechami.. aż tu nagle widzę coś dużego . Ma dwie łapy jak u małpy i kopyta jak u konia tylko mniej. Nie ma futerka ani łusek dziwne tylko takie kawałeczki futerka ha ha ha pewnie coś już chciało go zjeść. I wydaje jakieś dziwne dzwięki- wogóle tego czegoś nie rozumiem. Jakby bulgot. O nie i jakieś kolorowe.. nie nie idz nie mogę za nim biec a takie ciekawe stworzenie.
Obudziły mnie promienie słońca. Wciągnąłem świeże, wilgotne powietrze małym noskiem i zerwałem się do śniadania. W mokrej od rosy trawie umyłem łapki i tak jak inne zające dałem się ponieść moim łąpkom w kierunku kuchni. Kuchnią nawywamy wielki kwadrat. Jest na nim zawsze nawodniona ziemia i mnóstwo smakołyków. Buraczki, sałata, marchewki! To, co kochamy najbardziej. Gdy dotarłem na miejscie zauważyłem wielkie poruszenie wśród moich kompanów. Chowali się w zaroślach i przepychali jedno przez drugie, by coś zobaczyć. Podskoczyłem do kamienia, przy którym zawsze odpoczywałem i nie mogłem uwierzyć własnym oczą. Uszy stanęły mi dęba i sierść zjeżyła się w zrażenia. Coś, co tam było, wyglądało przedziwnie. Pierwzy raz miałem do czynienia z taką istotą. Wyokością dorównywała młodym brzózką, tyle, że miała jakieś dziwne gałęzie. Widziałem kiedyś podwójny korzeń, ale nigdy w życiu takich dziwnych gałęzi. Dwie. Chude, długie z dziwnymi liśćmi na końcu. Nawet nie ma co obgryźć. A najdziwniejsze było to, że ta istota chodziła! Miała korzenie, a mogła się przemieszczać! Byłem przerażony! Gdzieś w oddali usłyszałem jak zające kłócą się co powinny teraz zrobić. Któryś wykrzyknął ,,TO CZŁOWIEK!". Kim jest człowiek ? Co to znaczy ? Spojrzałem na siebie i zobaczyłem coś dziwnego. Ja mam cztery kończyny i on też. Ja mam oczy, on podobnie, ma też coś jak nosek, ale wygląda trochę inaczej. Czemu jest taki duży? Czemu wygląda tak dziwnie i nie ma sierści ? Pewnie przyszedł zjeść nasze śniadanie! Przecież nie chcemy stracić pożywienia. Trzeba było skakać w jego stronę, tak zdecydowałem. Za mną pobiegła reszta kompanów. Gdy człowiek nas zobaczył zaczął powoli opuszczać naszą kuchnię. Odchodził coraz szybciej i szybciej. Wszyscy zaczęliśmy skakać z radości! Odzyskaliśmy kuchnię!
Nurtuje mnie tylko jedno pytanie, kto to taki, ten cały człowiek ?
Może być ? :)