Duchy lekkie - Józio i Rózia - przeżyły życie w stanie pierwotnego szczęścia , nie doświadczywszy cierpienia i bólu , otoczone bezgraniczną miłością . Okazuje się , że taki los jest niepełny , a życie puste i bez znaczenia . Ten , kto nie cierpiał , nie może odczuwać szczęścia , bez ziemskiego piekła nie istnieje niebo , tak , jak bez zła nie ma dobra . Właśnie dlatego dzieci przyszły na Dziady z prośbą o dwa ziarenka gorczycy - symbol cierpienia . Dzięki temu staną się prawdziwymi ludźmi będą mogły przenieść się w wieczność .
Duchy najcięższe - Widmo złego pana - to duchy , które popełniły najstraszniejszą zbrodnię - wyrzekły się własnego człowieczeństwa . Zły pan wyzbył się za życia ludzkich cech . Jego postępowanie wobec matki , tulącej w ramionach zziębnięte maleństwo i wobec chłopa , który kilkoma jabłkami z dworskiego sadu próbował nasycić głód , to skrajne przykłady braku ludzkich uczuć . Dziedzic zaprzeczył w ten sposób chrześcijańskim i ogólnoludzkim zasadom , aby karmić głodnych , pomagać potrzebującym . Ich spełnienie powinno być odruchowe , zły pan wyzbył się ludzkich odruchów , dlatego , został na wieli potępiony . Nie mogą mu pomóc nie tylko ludzie , ale nawet Bóg , ponieważ dziedzic wyparł się Go , odwracając się od własnego człowieczeństwa .
Duchy pośrednie - pasterka Zosia - duchy , które zgrzeszyły obojętnością . Zosia za życia nie była ani dobra , ani zła . Mickiewicz , jak przystało na piewcę romantycznej miłości , podkreślił zwłaszcza obojętność dziewczyny wobec miłości . Choć miała wielu wielbicieli , zmarła nie zaznawszy rozkoszy i goryczy ziemskiej miłości . Nigdy naprawdę nie stąpała po ziemi - nie spełniła roli matki , żony , nie zaznała prawdziwej radości i prawdziwego bólu , dlatego chce na chwilę poczuć pod stopami twardą ziemię , pogrążyć się w ziemskich sprawach .
Ostatnią zjawą , która pojawiła się na obrzędzie Dziadów , jest tajemnicze , milczące widmo , duch młodzieńca z krwawą raną na piersi . Temu duchowi wieśniacy nie mogą pomóc . Prawdopodobnie jest samobójcą , a nieszczęśliwa rana jest znakiem nieszczęśliwej miłości . To miłość przywiodła upiora na Dziady - nie po pomoc bo ie , że jej nie otrzyma . Chce być tylko w pobliżu pasterki , pewnie jego ukochanej i patrzeć na nią . Prawdopodobnie noc Dziadów jest do tego jedyna okazją .
Duchy lekkie - Józio i Rózia - przeżyły życie w stanie pierwotnego szczęścia , nie doświadczywszy cierpienia i bólu , otoczone bezgraniczną miłością . Okazuje się , że taki los jest niepełny , a życie puste i bez znaczenia . Ten , kto nie cierpiał , nie może odczuwać szczęścia , bez ziemskiego piekła nie istnieje niebo , tak , jak bez zła nie ma dobra . Właśnie dlatego dzieci przyszły na Dziady z prośbą o dwa ziarenka gorczycy - symbol cierpienia . Dzięki temu staną się prawdziwymi ludźmi będą mogły przenieść się w wieczność .
Duchy najcięższe - Widmo złego pana - to duchy , które popełniły najstraszniejszą zbrodnię - wyrzekły się własnego człowieczeństwa . Zły pan wyzbył się za życia ludzkich cech . Jego postępowanie wobec matki , tulącej w ramionach zziębnięte maleństwo i wobec chłopa , który kilkoma jabłkami z dworskiego sadu próbował nasycić głód , to skrajne przykłady braku ludzkich uczuć . Dziedzic zaprzeczył w ten sposób chrześcijańskim i ogólnoludzkim zasadom , aby karmić głodnych , pomagać potrzebującym . Ich spełnienie powinno być odruchowe , zły pan wyzbył się ludzkich odruchów , dlatego , został na wieli potępiony . Nie mogą mu pomóc nie tylko ludzie , ale nawet Bóg , ponieważ dziedzic wyparł się Go , odwracając się od własnego człowieczeństwa .
Duchy pośrednie - pasterka Zosia - duchy , które zgrzeszyły obojętnością . Zosia za życia nie była ani dobra , ani zła . Mickiewicz , jak przystało na piewcę romantycznej miłości , podkreślił zwłaszcza obojętność dziewczyny wobec miłości . Choć miała wielu wielbicieli , zmarła nie zaznawszy rozkoszy i goryczy ziemskiej miłości . Nigdy naprawdę nie stąpała po ziemi - nie spełniła roli matki , żony , nie zaznała prawdziwej radości i prawdziwego bólu , dlatego chce na chwilę poczuć pod stopami twardą ziemię , pogrążyć się w ziemskich sprawach .
Ostatnią zjawą , która pojawiła się na obrzędzie Dziadów , jest tajemnicze , milczące widmo , duch młodzieńca z krwawą raną na piersi . Temu duchowi wieśniacy nie mogą pomóc . Prawdopodobnie jest samobójcą , a nieszczęśliwa rana jest znakiem nieszczęśliwej miłości . To miłość przywiodła upiora na Dziady - nie po pomoc bo ie , że jej nie otrzyma . Chce być tylko w pobliżu pasterki , pewnie jego ukochanej i patrzeć na nią . Prawdopodobnie noc Dziadów jest do tego jedyna okazją .