U Moliera bardzo wyraźnie widać to w pozorowanych przez Tartuffea postawach.
Udaje on kogoś kim nie jest, ponieważ ma konkretny cel - pozbawić Orgona majątku, tym samym go przejąć.
Najlepszym przykładem hipokryzji Tartuffea jest chyba ten moment, w którym następuje jego zapoznanie z Orgonem. Gdy ten przychodzi do kościoła widzi Tartuffea, kładącego się krzyżem na posadzce, jęczącym, wznoszącym modły, dającego jałmużnę biednym. Oczywiście te czynności są tylko na pokaz. Niemniej jednak udaje mu się takim zachowaniem owinąć sobie Orgona wokół palca, manipulując nim do czasu, gdy zostaje zdemaskowany.
Świętoszek przez swoją udawaną bogobójność i pobożność wkrada się w łaski Orgona i jego matki - Pani Pernelle. Tartuffe jest uosobieniem obłudy, dwulicowości i krańcowej hipokryzji , gdyż potrafił oszukiwać wszystkich , czerpać z nich korzyść materialną i później odegrać się na swoich ofiarach. Żerował on na naiwności i bezmyślności ludzi , a w dodatku kłamał , udając świętego przy swoich ofiarach. Nawet złapany na gorącym uczynku dalej nie przyznaje się do winy.
Hipokryzja, ogólnie znaczy udawanie.
U Moliera bardzo wyraźnie widać to w pozorowanych przez Tartuffea postawach.
Udaje on kogoś kim nie jest, ponieważ ma konkretny cel - pozbawić Orgona majątku, tym samym go przejąć.
Najlepszym przykładem hipokryzji Tartuffea jest chyba ten moment, w którym następuje jego zapoznanie z Orgonem. Gdy ten przychodzi do kościoła widzi Tartuffea, kładącego się krzyżem na posadzce, jęczącym, wznoszącym modły, dającego jałmużnę biednym. Oczywiście te czynności są tylko na pokaz. Niemniej jednak udaje mu się takim zachowaniem owinąć sobie Orgona wokół palca, manipulując nim do czasu, gdy zostaje zdemaskowany.
Świętoszek przez swoją udawaną bogobójność i pobożność wkrada się w łaski Orgona i jego matki - Pani Pernelle. Tartuffe jest uosobieniem obłudy, dwulicowości i krańcowej hipokryzji , gdyż potrafił oszukiwać wszystkich , czerpać z nich korzyść materialną i później odegrać się na swoich ofiarach. Żerował on na naiwności i bezmyślności ludzi , a w dodatku kłamał , udając świętego przy swoich ofiarach. Nawet złapany na gorącym uczynku dalej nie przyznaje się do winy.