--- Uważam, że prawdy nie da się rozstrzelać. Postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
--- Po pierwsze prawda zawsze wyjdzie na jaw. Prędzej czy później i tak świat dowiaduje się o skandalach. Tak było w przypadku zbrodni katyńskiej. Rosjanie oskarżyli o to Niemców. Po latach okazało się jednak, że Niemcy są niewinni w tej sprawie. Rosji nie udało się zatuszować tej sprawy. Drugim moim argumentem jest to, że Rosjanie zabili wielu niewinnych ludzi. Nie zwracali uwagi do kogo strzelają: czy do młodego chłopca, czy starszego oficera. Nie pytali się, czy człowiek ma rodzinę na utrzymaniu albo czy ma starszych chorych rodziców. Nie. W mordowaniu byli bezlitośni. Mordowali dla samego mordowania. Sprawiało im to wielką radość, gdy po huku pistoletów na ziemię padało martwe ciało. W dodatku po ty mordzie nie mieli odwagi się przyznać. Całą winę "zrzucili" na Niemców.
--- Na podstawie przywołanych argumentów myślę, że uzasadniłam słuszność swojego stanowiska w sprawie zbrodni katyńskiej.
--- Uważam, że prawdy nie da się rozstrzelać. Postaram się to udowodnić poniższymi argumentami.
--- Po pierwsze prawda zawsze wyjdzie na jaw. Prędzej czy później i tak świat dowiaduje się o skandalach. Tak było w przypadku zbrodni katyńskiej. Rosjanie oskarżyli o to Niemców. Po latach okazało się jednak, że Niemcy są niewinni w tej sprawie. Rosji nie udało się zatuszować tej sprawy. Drugim moim argumentem jest to, że Rosjanie zabili wielu niewinnych ludzi. Nie zwracali uwagi do kogo strzelają: czy do młodego chłopca, czy starszego oficera. Nie pytali się, czy człowiek ma rodzinę na utrzymaniu albo czy ma starszych chorych rodziców. Nie. W mordowaniu byli bezlitośni. Mordowali dla samego mordowania. Sprawiało im to wielką radość, gdy po huku pistoletów na ziemię padało martwe ciało. W dodatku po ty mordzie nie mieli odwagi się przyznać. Całą winę "zrzucili" na Niemców.
--- Na podstawie przywołanych argumentów myślę, że uzasadniłam słuszność swojego stanowiska w sprawie zbrodni katyńskiej.