Muszę napisać dwa opowiadania
Pierwsze: fantastyczne zaczynające się od słów ,,Gdzieś w kosmosie..." lub ,,W dalekiej przyszłości w kosmosie".
Drugie: napisać jakie korzystne zmiany w życiu człowieka dokonały się dzięki rozwojowi żeglugi.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Hej. Napiszę tylko jedno opowiadanie, a mianowicie to fantastyczne:)
Gdzieś w kosmosie odkryto niedawno niewielką planetę Wiktoriana (planeta powinna być od twojego imienia), na której mieszkają Wiktoriańczykowie. Jest to piękna planeta choć powszechnie nieznana. Dowiedziono również, że jest na niej życie, a to bardzo dobra wiadomość, gdyż marzyłam, aby wybrać się do kosmosu na ekstra wycieczkę. Gdy pewnego razu się tam wybrałam okazało się, że Wiktoriańczykowie są bardzo miłymi choć dziwnymi stworami. Są żółto- pomarańczowe i mają różowe plamki. Ich ciało (choć nie wiem czy mozna tak to nazwać) jest obślizgłe i lepiące, a poruszają się jak gepardy (bardzo szybko). Mają tam bardzo ciekawe i interesujące potrawy, np. Kosmokulki z owocami planet, kosmożelki, mini-musi, kosmofar, multikos, lifurako oraz wiele, wiele innych. Ufoludki lubią też sie bawić. Najpopularniejsze ich zabawy to: kosmopiłka, nogolaga, koszanowa, siatmat i zbikos. Ta planeta jest super!!! Wszystkich zainteresowanych na nią zapraszam!!!
Gdzieś w kosmosie, w nie tak dalekiej przyszłości jak mogłoby się wydawać, dryfował statek Drużyny Lasera. Zmierzali oni w kierunku Ziemi i nic, absolutnie nic nie mogło ich powstrzymać. Mieli obmyślony plan, który mógłby zdawać się nikczemnym, z racji negatywnego nastawienia mieszkańców zielonej planety do pozaziemskiej inteligencji, gdyby nie to, ze był… Dobry. Nie uprzedzajmy jednak faktów i zajrzyjmy na pokład, gdzie kapitan Laser, sącząc płynny azot, instruował swojego majora, Kajtka o celach misji
Na pokładzie, w kajucie Kapitana
- Mój Majorze – zaczął Laser – lecimy do Ziemian, aby oświecić ich, podzielić się naszą wiedzą.
- Kapitanie, ale przecież oni są bardziej inteligentni niż nam się zdawało – odpowiedział major – po co im więcej wiedzy?
- Po co?! Pytasz się po co? Zaraz ci pokażę co oni wyprawiają! – Laser był tak oburzony, że rozlał cały azot na swoje kolana.
Klasnął w dłonie kilka razy i na wielkim ekranie wyświetlił się obraz. Był to film nakręcony ukrytą kamerą. Major Kajtek wielokrotnie wzdychał z przerażenia i zakrywał oczy, dokument był zaiste wstrząsający. Mój drogi, czytelniku nie mogę Cię narazić na taki sam wstrząs, jaki spotkał Majora i Kapitana. Dla Twojego dobra nie przedstawię obrazów jakie zobaczyli nasi bohaterowie.
- Laserze, widzę, że nasza interwencja jest niezbędna! Ziemianie… Ach brak mi słów!
Kapitan pokiwał smętnie głową.
- Teraz mnie rozumiesz, Kajtku. Nie możemy pozwolić, aby ta sytuacja dalej trwała. To przyniesie wiele nieodwracalnych szkód…
Zbliżamy się do Ziemi, zbliżamy się do Ziemi. Proszę zapiąć pasy – metaliczny głos komputera obwieścił, że cel został osiągnięty.
Kilka chwil później
Drużyna Lasera dotarła na miejsce. Teraz pozostało tylko dotrzeć do ludzi. Laser i Major Kajtek, przygotowując się do misji odkryli, że głównym źródłem informacji na Ziemi jest Internet i telewizja. Tak też postanowili dotrzeć ze swoimi informacjami do ziemian. Należało jednak wprowadzić dane do jednego komputera, który będzie rozsyłał treść do innych. Należało też odnaleźć odbiornik telewizyjny, który posłuży jako wyjściowy. W tym celu należało się rozdzielić.
- Majorze zajmij się odbiornikami telewizyjnymi, ja poszukam odpowiedniego komputera, dobrze?
- Tak jest Laserze – major zasalutował i oddalił się pośpiesznie.
Kapitan nie szukał długo. Zdobywając wiedze o ziemianach wiedział, że przesiaduja oni w miejscach zwanych Kawiarenkami Internetowymi, w których za skromna opłata można skorzystać z Internetu. Wprowadzenie informacji też nie było trudne, zajęło tylko chwilę.
W tym samym czasie
Major Kajtek również radził sobie dobrze. Trafił do sklepu zwanego Media Markt, gdzie odbiorników telewizyjnych było wiele. Przed wejściem zobaczył ostrzeżenie
„Nie dla idiotów”
Roześmiał się w duchu.
- Brawo ziemianie, umiecie sobie radzić. Idioci bywają groźni!
Ledwo wszedł do sklepu, podszedł do niego pracownik.
- W czym mogę panu pomóc? – zapytał
Kajtek zamyślił się na chwilę, zdradzanie celu misji nie jest najlepszym pomysłem.
- Dziękuję, bardzo ale nie potrzebują pomocy. Chcę tylko telewizory obejrzeć.
Pomocnik wydawał się lekko zdziwiony odpowiedzią Majora. Nie wiadomo czy to wrodzona uprzejmość, czy przebyte szkolenie, zastąpił jednak zaraz zdziwioną minę pełno zębnym uśmiechem
- W takim razie proszę za mną – wykonał zachęcający gest.
Kajtek posłusznie podreptał za mężczyzną do działu z telewizorami.
- Czy szuka pan czegoś konkretnego? – pomocnik nie opuszczał Majora
- Nie dziękuję, poradzę sobie
- Proszę mnie zawołać w razie problemów, dobrze?
Major nie odpowiedział, zauważył odpowiedni odbiornik.
Drogi czytelniku nie zdradzę Ci jak nasi bohaterowie wprowadzili dane do komputera i Internetu. Nie chcę zdradzić szczegółów ich misji, mam nadzieje, że to zrozumiecie. W każdym razie jeżeli zobaczycie, kiedykolwiek taką informację wiedzcie, ze to jest instruktarz Majora i Kapitana Lasera
„ Uważajcie użytkownicy komputerów na wasze dyski. Stawiania na nich różnych rzeczy grozi dyskopatią dysków, co negatywnie wpływa na ich działanie. Dyskopatia pociąga za soba różne INNE usterki, których można uniknąć. Błogosławienie ci, którzy dbają o dyski albowiem będą nagrodzeni, a nagroda będzie wielka.”