Question

Moje uczestnictwo w sakramentach świętych:
a) Jak jest
b) Jak powinno być
c)Dlaczego nie jest tak, jak być powinno
d)Wnioski

Answer 1

Aby rozwiązać to zadanie należy najpierw powiedzieć czym są sakramenty święte, tak więc są to: chrzest, bierzmowanie, spowiedź, komunia, namaszczenie chorych, kapłaństwo i małżeństwo.
Jeśli chodzi o moje życie sakramentalne, to przyjęłam jak każde małe dziecko sakrament chrztu świętego gdy nie byłam jeszcze świadoma co tak na prawdę się dzieje gdyż byłam za mała aby zrozumieć cokolwiek więc rodzice i chrzestni zanieśli mnie i przy ołtarzu zostałam ochrzczona. Wtedy miałam zaledwie kilka miesięcy dlatego nie zdawałam sobie sprawy jak wielkiej łaski bożej doświadczam, że właśnie w tej chwili jest ze mnie zmywany grzech pierworodny i staję się przyłączona do wspólnoty kościoła. 
Gdy miałam swoją pierwszą komunię świętą poprzedzoną spowiedzią byłam już starsza więc i dojrzalsza emocjonalnie w swojej wierze i wiedziałam jak wielkiej łaski doświadczam mogąc spożywać ciało zbawiciela Jezusa Chrystusa, że to on przychodzi w tej chwili do mojego malutkiego serca które od tak dawna go wyczekiwało. Większość dzieci stawia głównie na prezenty ale dla mnie najistotniejsza była właśnie istota pokuty i przyjęcia do serca Jezusa pod postacią Najświętszego Sakramentu podczas komunii świętej.

Dziś także przystępuję do sakramentów takich jak komunia święta i spowiedź lecz niestety nie zawsze jest to tak jak być powinno.

a) nie przystępuję do komunii świętej co niedzielę ani nie chodzę co miesiąc do spowiedzi świętej
b) powinnam przynajmniej raz w tygodniu w niedzielę przystąpić do komunii świętej i przynajmniej raz na pół roku być u spowiedzi świętej przeprosić Boga za grzechy
c) nie przystępuję do sakramentów świętych regularnie ponieważ najczęściej jest to związane z lenistwem, nawałem zajęć domowych i lekcji, ogromem nauki lub najzwyczajniej w świecie często nie widzę w tym sensu. Kiedyś byłam bardzo wierząca, ponieważ byłam mała i każda piątka w szkole czy miłe wydarzenie uważałam za wielki dar od Boga a teraz.. teraz jest inaczej, teraz chyba Bóg postanowił wystawić mnie na próbę którą nie do końca rozumiem. Chyba chce sprawdzić jak głębokie są korzenie mojej wiary a ja dochodzę do wniosku że moje drzewo wiary powoli więdnie.
d) muszę popracować nad swoim życiem, przystąpić do sakramentu pokuty i przeprosić Boga za swoje winy których się dopuściłam, poprosić o odpuszczenie grzechów i prosić o dar ufności Bogu który w moim przypadku jest na skraju upadku