Kiedy byłam małą dziewczynka miałam dziwne spotkanie z inną rzeczywistością, nie wiem jak do tego doszło ani jak tam sie znalazłam... To były wakacje tydzień przed rozpoczeciem roku Akurat wtedy miałam 7 urodziny i po wakacjach miałam icś do pierwszej klasy. wszystko zaczeło sie w nocy z 22 na 23 sierpnia kiedy to po emocjonującym dniu moich urodzin kładłam sie spać z moją nowa zabawka czyli moin kochanym Charlim- mały pluszowy jasnobrazowy miś z klapniętym prawym uszkiem i ślicznymi błękitnymi jak niebo oczkami , które tak pięknie mu sie błyszczały , ze wszystkie dziewczyny mi go zazdrosciły. dostałam go od mojej najlepszej przyjaciółki Ali . Ali powiedziała mi , że ten misio jest zaczarowany i okazało sie , ze rzeczywiscie tak jest . Charli to najbardziej wyjątkowy miś na świecie. Ta przygoda zaczeła sie gdy wszystie światła w domu zgasły a ja nie mogłam spac z wrazen ! Nagle z nad mojej głowy gdzie to właśnie siedział Charli usłyszałam cieniutkim głosikiiem: - Moge sie do ciebie przytulić? - zapytał miś Na poczatku sie przestraszyłam ale potem odpowiedziałam mu: -jasne! I wtedy to przeniosłam sie razem z nim w piekna kraine dziwnych i naprawde przezóznych zabawek! Były tam misie, lalki wszelkiego rodziaju, samochody, itd Tworzyły jakby swój mały i piękny świat. Wszyscy traktowali mnie jak księzniczke , miałam własny tron, komnate i wszystko czego zapragnełam.\ Pierwszego dnia z moim Charlim zaczełam zwiedzanie a on zapytał mnie ze smutną minka: -powiedz mi jak to jest być człowiekiem , bo ja bardzo bym chciał nim byc ale niestety nie moge a moje zycie jest takie bezsensowne... - a ja wolalabym byc misiem naprawde. przynajmniej nie musiałabym sie kłócic z moja siostra Ola. -odpowiedzialam po dalszej długiej rozmowie poszlismy na obiad a potem polnie z jego przyjaciółka Eliza poszlismy liczyc motyle nałace. Naliczyłm ich 123! nastepnie poszłom do łozka Cahlie opowiedział mi bajke o małej foczce zamkniętej w górze lodowej i tak nieobejrzałam sie jek minął mi pierszy dzien w taj krainie! nastepnego dzia po pysznym śniadaniu na którym jadłam pyszne płatki z miodem i mlekiem z pobliskiej rzeki udałam sie do tamtejszego miasta SMILE gdzie przeprowadziłam miłą rozmowe z dziwnym i zaskakującym Shrekiem który to przeprowadził sie z bagien i zamieszkał w sliczny domku z wielkim ogrodem. Potem bawiłam sie z jego dziecmi i tak minął mi dzień 2 Trzeci dzień był jeszce bardziej zaskakujacy niz poprzednie Ja i charlie po równie pysznym śniadaniu jak wczesniejszego dnia poszlismy odwiedziś żyjącego tam nieopodal miasta za lasem Cieni i góra Dwóch Czarownic smoka Wawelskeigo! Tak naprawge to on nie był wogóle straszny i bardzo miły! piłam z nim nawet herbakte przy pięknie nakrytym stoje w jego smoczej jamie całej obraśnietej trawą! wygladała bajecznie! i tak własnie upłynął dzien kolejny Czwartego dnia przypomniałam sobie po mojej mamie i zateskniłam za nia , ale Charlie tak mnie prosił zebym została ze postanowiłam zostac jezcze jeden dzień Ten dziń był szczególny bo wtedy własnie poznałam cała rodzine mojego Charliego! Na obiad przyszłam jego mama Agatka , tata Teddy, siostra LUcy i jego starszy brat Roger . było to niesamowite spotkanie Nagle mama Charliego zapytała; - słuszałam ze dobrze opoiekujesz sie moim synkiem i mam nadzieje ze tak bedzie nadal -ja odpowiedziałam -tak oczywiscie nigdy sie z nim nie bebe rozstawac Mama misie chciała chyba dac mi do zrozumienia ze bedzie on moim najleprzym przyjacielem na zawse i tak sie stało. Piątego dnia mojej przygody pozegnałam sie ze wszystkimin i poprosiłam misie zeby nigdy nie przestawały myslec o Charlim bo bedzie ich odziedzac na co tata misia powiedział: -ty tez jestes milewidziana i w tej własnie chwili znowu przeniosłam sie do łózka i obudziłam sie! na drugi dzien okazało sie ze w moim swiecie nie minął jeszcze ani jeden dzien! ja oczywiscie nikomu oprócz Aliu nie opowiedziałam o tej histori bo i tak nikt by mie uwierzyła , a ona uwierzyła. i tak własie od tamtej pory co jakis czas spotykam sie z rodzina mojego Charliego w jego swiecie pełnym wyobraźni!!!
Kiedy byłam małą dziewczynka miałam dziwne spotkanie z inną rzeczywistością, nie wiem jak do tego doszło ani jak tam sie znalazłam...
To były wakacje tydzień przed rozpoczeciem roku Akurat wtedy miałam 7 urodziny i po wakacjach miałam icś do pierwszej klasy.
wszystko zaczeło sie w nocy z 22 na 23 sierpnia kiedy to po emocjonującym dniu moich urodzin kładłam sie spać z moją nowa zabawka czyli moin kochanym Charlim- mały pluszowy jasnobrazowy miś z klapniętym prawym uszkiem i ślicznymi błękitnymi jak niebo oczkami , które tak pięknie mu sie błyszczały , ze wszystkie dziewczyny mi go zazdrosciły. dostałam go od mojej najlepszej przyjaciółki Ali . Ali powiedziała mi , że ten misio jest zaczarowany i okazało sie , ze rzeczywiscie tak jest . Charli to najbardziej wyjątkowy miś na świecie.
Ta przygoda zaczeła sie gdy wszystie światła w domu zgasły a ja nie mogłam spac z wrazen !
Nagle z nad mojej głowy gdzie to właśnie siedział Charli usłyszałam cieniutkim głosikiiem:
- Moge sie do ciebie przytulić? - zapytał miś
Na poczatku sie przestraszyłam ale potem odpowiedziałam mu:
-jasne! I wtedy to przeniosłam sie razem z nim w piekna kraine dziwnych i naprawde przezóznych zabawek!
Były tam misie, lalki wszelkiego rodziaju, samochody, itd
Tworzyły jakby swój mały i piękny świat.
Wszyscy traktowali mnie jak księzniczke , miałam własny tron, komnate i wszystko czego zapragnełam.\
Pierwszego dnia z moim Charlim zaczełam zwiedzanie a on zapytał mnie ze smutną minka:
-powiedz mi jak to jest być człowiekiem , bo ja bardzo bym chciał nim byc ale niestety nie moge a moje zycie jest takie bezsensowne...
- a ja wolalabym byc misiem naprawde. przynajmniej nie musiałabym sie kłócic z moja siostra Ola. -odpowiedzialam
po dalszej długiej rozmowie poszlismy na obiad a potem polnie z jego przyjaciółka Eliza poszlismy liczyc motyle nałace. Naliczyłm ich 123! nastepnie poszłom do łozka Cahlie opowiedział mi bajke o małej foczce zamkniętej w górze lodowej i tak nieobejrzałam sie jek minął mi pierszy dzien w taj krainie!
nastepnego dzia po pysznym śniadaniu na którym jadłam pyszne płatki z miodem i mlekiem z pobliskiej rzeki udałam sie do tamtejszego miasta SMILE gdzie przeprowadziłam miłą rozmowe z dziwnym i zaskakującym Shrekiem który to przeprowadził sie z bagien i zamieszkał w sliczny domku z wielkim ogrodem. Potem bawiłam sie z jego dziecmi i tak minął mi dzień 2
Trzeci dzień był jeszce bardziej zaskakujacy niz poprzednie
Ja i charlie po równie pysznym śniadaniu jak wczesniejszego dnia poszlismy odwiedziś żyjącego tam nieopodal miasta za lasem Cieni i góra Dwóch Czarownic smoka Wawelskeigo!
Tak naprawge to on nie był wogóle straszny i bardzo miły! piłam z nim nawet herbakte przy pięknie nakrytym stoje w jego smoczej jamie całej obraśnietej trawą!
wygladała bajecznie! i tak własnie upłynął dzien kolejny
Czwartego dnia przypomniałam sobie po mojej mamie i zateskniłam za nia , ale Charlie tak mnie prosił zebym została ze postanowiłam zostac jezcze jeden dzień
Ten dziń był szczególny bo wtedy własnie poznałam cała rodzine mojego Charliego!
Na obiad przyszłam jego mama Agatka , tata Teddy, siostra LUcy i jego starszy brat Roger .
było to niesamowite spotkanie
Nagle mama Charliego zapytała;
- słuszałam ze dobrze opoiekujesz sie moim synkiem i mam nadzieje ze tak bedzie nadal
-ja odpowiedziałam
-tak oczywiscie nigdy sie z nim nie bebe rozstawac
Mama misie chciała chyba dac mi do zrozumienia ze bedzie on moim najleprzym przyjacielem na zawse i tak sie stało.
Piątego dnia mojej przygody pozegnałam sie ze wszystkimin i poprosiłam misie zeby nigdy nie przestawały myslec o Charlim bo bedzie ich odziedzac na co tata misia powiedział:
-ty tez jestes milewidziana
i w tej własnie chwili znowu przeniosłam sie do łózka i obudziłam sie! na drugi dzien okazało sie ze w moim swiecie nie minął jeszcze ani jeden dzien!
ja oczywiscie nikomu oprócz Aliu nie opowiedziałam o tej histori bo i tak nikt by mie uwierzyła , a ona uwierzyła. i tak własie od tamtej pory co jakis czas spotykam sie z rodzina mojego Charliego w jego swiecie pełnym wyobraźni!!!