Nagle zewsząd oślepiło mnie jasne światło. Zmrużyłam oczy bo patrzenie sprawiło mi ból. Poczułam łzy napływajace mi do nich. Czułam jak trzęsą mi się ze strachu dłonie i nogi. Wszędzie docierało do mnie przyjemne ciepło i ogarniała biel.
Nagle światło zmniejszyło trochę na swej sile. Otworzyłam oczy, ręce zwilgotniały mi z przejęcia. Nie wiedziałam gdzie jestem i co się dzieje. W oddali białości dostrzegłam jakby kształ. Wysiliłam wzrok, ale nie mogłam dostrzec nic więcej. Cień dotarł do mnie i stanął przed moją postacią. Spuściłam głowę aby nie patrzeć. Wiedziałam juz kto to jest. To sam Bóg! Strach targnął moim sercem. Co teraz się stanie? Nie wiedziałam, ale mimo wszystko rozsadziło mnie niczym nie zmącone szczęście. Stoje u stóp Pana. W niebie. Nie po drugiej stronie. Kamień spadł mi z serca.
Bóg położył mi dłoń na ramieniu. Poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele. Powiedział "Witaj". Usłyszałam to chociaż zachwyt nie pozwalał mi dobrze funkcjonować. Wzruszenie odebrało mi głos. A potem poczułam już tylko skrzydla u mych ramion.
Nagle zewsząd oślepiło mnie jasne światło. Zmrużyłam oczy bo patrzenie sprawiło mi ból. Poczułam łzy napływajace mi do nich. Czułam jak trzęsą mi się ze strachu dłonie i nogi. Wszędzie docierało do mnie przyjemne ciepło i ogarniała biel.
Nagle światło zmniejszyło trochę na swej sile. Otworzyłam oczy, ręce zwilgotniały mi z przejęcia. Nie wiedziałam gdzie jestem i co się dzieje. W oddali białości dostrzegłam jakby kształ. Wysiliłam wzrok, ale nie mogłam dostrzec nic więcej. Cień dotarł do mnie i stanął przed moją postacią. Spuściłam głowę aby nie patrzeć. Wiedziałam juz kto to jest. To sam Bóg! Strach targnął moim sercem. Co teraz się stanie? Nie wiedziałam, ale mimo wszystko rozsadziło mnie niczym nie zmącone szczęście. Stoje u stóp Pana. W niebie. Nie po drugiej stronie. Kamień spadł mi z serca.
Bóg położył mi dłoń na ramieniu. Poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się po moim ciele. Powiedział "Witaj". Usłyszałam to chociaż zachwyt nie pozwalał mi dobrze funkcjonować. Wzruszenie odebrało mi głos. A potem poczułam już tylko skrzydla u mych ramion.
;)