Na moim magicznym podwórku nocą jest dużo przestrzeni, a z nieba od czasu do czasu leci świecący pył. Chodzą po nim moje wspomnienia, ludzie których kocham i szanuję, lecz nie są oni prawdziwi. Na moim podwórku jest także chuśtawka, wydaje się mała ale jak zaczyna się na niej chuśtać wydaje się jakby się leciało w kosmiczną przestrzeń. Lubię kłaść się na polanie i patrzeć w niebo gdzie jest pełno gwiazd i tych w miejscu i tych spadających, ale jedna zawsze odstaje od reszty, jest moją ulubioną i nosi imię osoby, którą kocham. Czasem pada tam deszcz ale zawsze po lewej stronie podwórka. Lubię stanąć na granicy deszczu z księżycem i uwielbiam w nim tańczyć. Na moim magicznym podwórku jest pełno tajemnic a w każdej z nich znajduje się magia. Jeśli się dobrze przyjżymy możemy nawet zobaczyć inne planety. Jest tam tak jakby nie było atmosfery a jednak jest czym oddychać. Przyciąganie jest normalne, ale jeśli się bardzo chce i sie odbije od ziemi to można polatać. A ja ciągle leżę i patrzę w nieskończoną przestrzeń, bo tak właśnie jest nocą na moim magicznym podwórku.
Na moim magicznym podwórku nocą jest dużo przestrzeni, a z nieba od czasu do czasu leci świecący pył. Chodzą po nim moje wspomnienia, ludzie których kocham i szanuję, lecz nie są oni prawdziwi. Na moim podwórku jest także chuśtawka, wydaje się mała ale jak zaczyna się na niej chuśtać wydaje się jakby się leciało w kosmiczną przestrzeń. Lubię kłaść się na polanie i patrzeć w niebo gdzie jest pełno gwiazd i tych w miejscu i tych spadających, ale jedna zawsze odstaje od reszty, jest moją ulubioną i nosi imię osoby, którą kocham. Czasem pada tam deszcz ale zawsze po lewej stronie podwórka. Lubię stanąć na granicy deszczu z księżycem i uwielbiam w nim tańczyć. Na moim magicznym podwórku jest pełno tajemnic a w każdej z nich znajduje się magia. Jeśli się dobrze przyjżymy możemy nawet zobaczyć inne planety. Jest tam tak jakby nie było atmosfery a jednak jest czym oddychać. Przyciąganie jest normalne, ale jeśli się bardzo chce i sie odbije od ziemi to można polatać. A ja ciągle leżę i patrzę w nieskończoną przestrzeń, bo tak właśnie jest nocą na moim magicznym podwórku.
myślę że pomogłam
pozdro ;*