Moja ocena postawy i postępowania władcy Koryntu(chodzi o Syzyfa).
Proszę o szybkie odpowiedzenie... Z góry dziękuję :)
basia6130
SYZYF - był śmiertelnikiem, władcą Koryntu, jednak z powodu swojej wesołości stał się ulubieńcem bogów i mógł uczestniczyć w ich ucztach na Olimpie. Niestety któregoś dnia wydał ludziom tajemnice bogów i za to został ukarany. Podpadł w niełaską.
Kiedy przyszedł po niego bożek śmierci Tanatos, ten uwięził go i spowodował, że ludzie przez jakiś czas w ogóle nie umierali. Jednak jego podstęp został wykryty, a Syzyf musiał ponieść karę. Sprytny władca poprosił jednak żonę, żeby podczas jego pogrzebu nie wkładała mu do ust obola. W ten sposób Syzyf nie miał czym zapłacić Charonowi za przeprawę przez Styks. Jego dusza jęczała i zawodziła na brzegu rzeki. Syzyf błagał, żeby pozwolono mu opuścić krainę umarłych, ukarać złą żonę i dopilnować własnego pochówku. Zgodzono się na to, jednak Syzyf nawet nie myślał o powrocie do krainy zmarłych. Uciekł i jeszcze wiele lat ukrywał się przed śmiercią. W końcu bogowie sobie o nim przypomnieli. Złapali go i skazali na straszliwą karę. Syzyf miał odzyskać wolność dopiero wtedy, gdy wtoczy ogromny głaz na sam szczyt góry. Niestety zawsze kiedy był on już blisko celu, głaz spadał na sam dół i praca Syzyfa rozpoczynała się od początku.
Syzyf był podstępny ;D mówi się, że Syzyf był złodziejem, bo kradł bogom nektar i ambrozję, które potem służyły podczas ziemskich uczt podchmielonym ludziom. Jego największą wadę stanowiła skłonność do plotkarstwa. Kiedy wracał z uczty olimpijskiej, powtarzał to, o czym rozmawiali bogowie, a czasem nawet - wyjawiał ich tajemnice.
Kiedy przyszedł po niego bożek śmierci Tanatos, ten uwięził go i spowodował, że ludzie przez jakiś czas w ogóle nie umierali. Jednak jego podstęp został wykryty, a Syzyf musiał ponieść karę. Sprytny władca poprosił jednak żonę, żeby podczas jego pogrzebu nie wkładała mu do ust obola. W ten sposób Syzyf nie miał czym zapłacić Charonowi za przeprawę przez Styks. Jego dusza jęczała i zawodziła na brzegu rzeki. Syzyf błagał, żeby pozwolono mu opuścić krainę umarłych, ukarać złą żonę i dopilnować własnego pochówku. Zgodzono się na to, jednak Syzyf nawet nie myślał o powrocie do krainy zmarłych. Uciekł i jeszcze wiele lat ukrywał się przed śmiercią. W końcu bogowie sobie o nim przypomnieli. Złapali go i skazali na straszliwą karę. Syzyf miał odzyskać wolność dopiero wtedy, gdy wtoczy ogromny głaz na sam szczyt góry. Niestety zawsze kiedy był on już blisko celu, głaz spadał na sam dół i praca Syzyfa rozpoczynała się od początku.
Syzyf był podstępny ;D
mówi się, że Syzyf był złodziejem, bo kradł bogom nektar i ambrozję, które potem służyły podczas ziemskich uczt podchmielonym ludziom.
Jego największą wadę stanowiła skłonność do plotkarstwa. Kiedy wracał z uczty olimpijskiej, powtarzał to, o czym rozmawiali bogowie, a czasem nawet - wyjawiał ich tajemnice.