heeheszky
Moim najwspanialszym dniem z wakacji był dzień wyjazdu na obóz. 6 rano była zbiórka przed kościołem. Wsiedliśmy wszyscy do autobusu. Jak zwykle był tłok i było mega głośno. Jechaliśmy 5 godzin, do Szklarskiej Poręby. Gdy już dojechaliśmy byłam baardzo zdziwiona. Nie było niczego, tylko pusta polana. Musieliśmy sami postawić namioty, zbudować ogrodzenie itp. To było trudne. Robiłam to przez wiele godzin. Aż w końcu skończyliśmy przed wieczorem. Poszliśmy na kolacje. Przy kolacji były przyśpiewki i poznawaliśmy się. Poznałam wszystkich. Najbardziej polubiłam Daniela i Martynę. Zaprzyjaźniłam się z nimi od razu. Potem spaliśmy w jednym namiocie i gaaadaliśmy wiele w nocy. To był mój najlepszy dzień, bo poznałam wspaniałych ludzi, których na zawsze zapamiętam.