Mam wielką prośbę. Mam do opisania 4 i 5 rozdział z książki "Chłopcy z Placu Broni" Proszę pomóżcie mi, bo sama tego do jutra nie zdąże napisać, ponieważ musze jeszcze inne lekcje odrobić. Z góry dziękuje.
Warka
Rozdział 4 : Następnego dnia przed oblicze dyrektora niespodziewanie zostali wezwani wszyscy chłopcy, będący członkami Związku Zbieraczy Kitu. Zakładając tę grupę, zobowiązali się niegdyś do zbierania i żucia kitu. W czasie rozmowy dyrektor wypytywał uczniów o wszystkie związane z tym wykroczeniem sprawy, a na koniec kazał im rozwiązać stowarzyszenie. Po wyjściu dyrektora chłopcy zastanawiali się, kto mógł na nich donieść. Aby to wyjaśnić zwołali zebranie. Tymczasem Nemeczek zauważył Gereba, który rozmawiał z dozorcą Placu, obiecując mu cygara w zamian za wypędzenie stąd Chłopców z Placu Broni na zawsze. Nemeczek pobiegł co sił w nogach, by o wszystkim opowiedzieć Boce. Nie mógł zostać na spotkaniu Związku Zbieraczy Kitu, co uznano za zdradę. Koledzy nazwali malca tchórzem i zdrajcą, a potem - co było największą karą - wpisali do protokołu jego nazwisko małymi literami. Gdy Boka dowiedział się o postępowaniu Gereba, był wstrząśnięty, zwłaszcza że ten niczego się nie wypierał, szydząc z nich w żywe oczy. Nawet Boka nie wiedział, jak należy teraz postąpić. Rozdział 5 : Dwa dni później Gereb ostatecznie zdradził swoich kolegów, przystępując do gromady z Ogrodu Botanicznego. Świadkiem tego był Nemeczek, który pewnego dnia sam wybrał się na wyspę. Nemeczek bardzo przeżył zdradę Gereba, wystąpił w obronie honoru chłopców z Placu Broni. Ta odwaga spodobała się Feriemu Aczowi, który jako karę nakazał jedynie wykąpanie malca w jeziorze. Dla przeziębionego już wcześniej Nemeczka miało się to okazać bardzo niebezpieczne. Do końca jednak zachowywał się z niezwykłą godnością.
Następnego dnia przed oblicze dyrektora niespodziewanie zostali wezwani wszyscy chłopcy, będący członkami Związku Zbieraczy Kitu. Zakładając tę grupę, zobowiązali się niegdyś do zbierania i żucia kitu. W czasie rozmowy dyrektor wypytywał uczniów o wszystkie związane z tym wykroczeniem sprawy, a na koniec kazał im rozwiązać stowarzyszenie.
Po wyjściu dyrektora chłopcy zastanawiali się, kto mógł na nich donieść. Aby to wyjaśnić zwołali zebranie. Tymczasem Nemeczek zauważył Gereba, który rozmawiał z dozorcą Placu, obiecując mu cygara w zamian za wypędzenie stąd Chłopców z Placu Broni na zawsze. Nemeczek pobiegł co sił w nogach, by o wszystkim opowiedzieć Boce. Nie mógł zostać na spotkaniu Związku Zbieraczy Kitu, co uznano za zdradę. Koledzy nazwali malca tchórzem i zdrajcą, a potem - co było największą karą - wpisali do protokołu jego nazwisko małymi literami.
Gdy Boka dowiedział się o postępowaniu Gereba, był wstrząśnięty, zwłaszcza że ten niczego się nie wypierał, szydząc z nich w żywe oczy. Nawet Boka nie wiedział, jak należy teraz postąpić.
Rozdział 5 :
Dwa dni później Gereb ostatecznie zdradził swoich kolegów, przystępując do gromady z Ogrodu Botanicznego. Świadkiem tego był Nemeczek, który pewnego dnia sam wybrał się na wyspę. Nemeczek bardzo przeżył zdradę Gereba, wystąpił w obronie honoru chłopców z Placu Broni. Ta odwaga spodobała się Feriemu Aczowi, który jako karę nakazał jedynie wykąpanie malca w jeziorze. Dla przeziębionego już wcześniej Nemeczka miało się to okazać bardzo niebezpieczne. Do końca jednak zachowywał się z niezwykłą godnością.