Mam napisac kartkę z pamiętnika o niezapomnianym dniu (conajmniej na połtorej strony) pomóżcie ;)
kasia126
21.04.2010 Drogi pamiętniku! Dzisiaj dzień zaczął się normalnie czyli wstałam , umyłam się , uczesałam włosy , ubrałam się. Pierwsza godzina - matematyka. Obliczaliśmy pola figur płaskich pani mnie dziś na szczęście nie wzięła do tablicy bo zapomniałam się nauczyć pól. Druga godzina polski . Pani od języka polskiego zadała nam napisania recenzji filmu. Trzecia , czwarta , piąta , szósta godzina minęły szybko. Po lekcjach poszłam z koleżanką na plac zabaw. Pośmiałyśmy się , pobawiłyśmy było kapitalnie. Cieszę się że mam taką koleżankę jak ona. Myślałam że mój fantastyczny dzień się skończył ale nie , mama powiedziała mi że mój tata przyjeżdża do Polski w sobotę. Nie masz pojęcia jak się ucieszyłam. Ciekawe czy coś mi kupi. Od następnego tygodnia przerabiamy lekturę ,, Krzyżacy" . Pierwszy tom już przeczytałam został mi jeszcze drugi. Sądzę że nie dam rady przeczytać. Dzisiaj na wychowaniu fizycznym (W-Fie) graliśmy w siatkówkę. Nauczyciel w-fu mnie pochwalił że dobrze serwuję . Chciała bym coś jeszcze napisać ale muszę już iść się uczyć. Wieczorem coś jeszcze napiszę.
1 votes Thanks 0
Frazer
Wczoraj, wraz z moim wujkiem Krzyśkiem pojechaliśmy nad rzekę. Dzień zapowiadał się nudno, bo znając mojego wujka, to ciekawie raczej być nie mogło. Na początku gdy doszliśmy, zobaczyliśmy piękną i czystą rzekę, co jest rzadkością w Polsce. Wujek dał mi wendkę i zaczęliśmy łowić ryby, ale ku mojemu zdziwieniu wujek był jakiś weselszy, jak nigdy. Jakby wygrał milion w lotto, albo jakąś super wycieczkę. Ja, nie zapokojony tym wybuchem szczęścia u wujka, zaczęlęm się go dopytywać, co się stało, że taki jest szczęśliwy jak nigdy dotąd. Okazało się, że wujek ucieszył się z mojego przyjazdu, było mu mnie brak po prostu. A ja już myślałem, że jednak coś wygrał! Już wiedziałem, że ten dzień musi być nudny. Nagle, wujek zaczął krzyczeć, że coś złapał, coś dużego, bo to co go ciągło prawie wyrzuciło go do wody! Pomogłem mojemu wujkowi... Po trudnym siłowaniu z tym co się znajdowało na drugim końcu wędki, wreszcie udało nam się wspólnie to wyciągnąć! Ku naszemu zdziwieniu to nie była zwykła ryba, to było coś dziwnego, coś nie zwykłego jak na polskie jeziora. Razem z wujkiem, postanowiliśmy sprzedać to komuś ze znajomych, aby zarobić trochę za to, bo wkońcu ani my sami nie wiemy co to jest, to czemu byśmy mieli to trzymać? Gdy tak szliśmy na rynek, popytać kogoś czy by chciał kupić ten piękny okaz, ktoś nas zaczepił. Nie znaliśmy go, była to całkiem nie znajoma twarz, powiedziała, że dam nam za tą rybę jacht, który wart jest sporo pieniędzy. Zaczeliśmy się z wujkiem wspólnie zastanawiać, co to może być za ryba, skoro tak dużo za nią dają? Nie było jednak na to czasu, wujkowi i mi przydałby się taki jacht, w końcu byśmy mogli połowić na nim ryby, i było by jakoś inaczej, lepiej... więc bez zbędnego zastanawiania się co to za ryba oddaliśmy ją temu panu, który dał nam w zamian jacht. Ja z wujkiem bardzo się ucieszyliśmy, posiadając ten jacht. Teraz będę co wakacje przyjeżdżał do wujka, choćby po to aby połowić z nim na tym jachcie, i z nadzieją, że może trafi się drugi taki okaz? To był mój nie zapomniany dzień w życiu...
Drogi pamiętniku!
Dzisiaj dzień zaczął się normalnie czyli wstałam , umyłam się , uczesałam włosy , ubrałam się.
Pierwsza godzina - matematyka. Obliczaliśmy pola figur płaskich pani mnie dziś na szczęście nie wzięła do tablicy bo zapomniałam się nauczyć pól. Druga godzina polski . Pani od języka polskiego zadała nam napisania recenzji filmu. Trzecia , czwarta , piąta , szósta godzina minęły szybko. Po lekcjach poszłam z koleżanką na plac zabaw. Pośmiałyśmy się , pobawiłyśmy było kapitalnie. Cieszę się że mam taką koleżankę jak ona. Myślałam że mój fantastyczny dzień się skończył ale nie , mama powiedziała mi że mój tata przyjeżdża do Polski w sobotę. Nie masz pojęcia jak się ucieszyłam. Ciekawe czy coś mi kupi. Od następnego tygodnia przerabiamy lekturę ,, Krzyżacy" . Pierwszy tom już przeczytałam został mi jeszcze drugi. Sądzę że nie dam rady przeczytać. Dzisiaj na wychowaniu fizycznym (W-Fie) graliśmy w siatkówkę. Nauczyciel w-fu mnie pochwalił że dobrze serwuję .
Chciała bym coś jeszcze napisać ale muszę już iść się uczyć. Wieczorem coś jeszcze napiszę.