Dziś poprowadzę wywiad z jednym z moich rodziców - mamą. Zadam jej kilka pytań, dotyczących jej dzieciństwa.
- Cześć Mamo, mogę zadać Ci kilka pytań, aby dowiedzieć się trochę o Twoim dzieciństwie?
- Cześć Synu, jasne, że tak, pytaj.
- Dobrze, to na początek. Czy pamiętasz lata kiedy rozpoczynałaś naukę w szkole? Jakie to były dla Ciebie lata?
- Pamiętam tylko urywki niektórych zdarzeń. Jednak wiem, że były one łatwe, dużo się uczyłam i miałam bardzo dobre oceny. Byłam wtedy szczęśliwa, miałam dużo kolegów i koleżanek. W szkole, przezywana byłam "Kulka", bo na buzi byłam trochę pulchna i wyglądałam na taką "kuleczkę". Nie przeszkadzało mi to, wręcz cieszyłam się z przezwiska.
- Czy pamiętasz swoich nauczycieli?
- Jasne, że tak. Ich chyba nie zapomnę.. Niektórzy byli nieprzyjemni, że najchętniej uciekłabym z lekcji, a niektórzy byli bardzo sympatyczni, aż chciało się u nich uczyć i uczyć. Pamiętam panią od matematyki, która pokazała nam, jaką przyjemnością może być ten przedmiot.
- Czy tak samo łatwo szła Ci nauka w podstawówce, jak i w gimnazjum?
- Nie, w gimnazjum było o wiele trudniej. Wpadłam w okres buntowniczy i z czasem, zanikała ta przyjemność, którą kiedyś czerpałam z nauki. Poza tym, były trudniejsze tematy, których za nic, nie mogłam pojąć. Jednak nie miałam dużej różnicy, między wynikami z podstawówki, a wynikami z gimnazjum.
- Jak rodzice Cię traktowali? Pozwalali Ci na wszystko? Co w nich było najgorszego, a co najlepszego?
- Rodzice byli dla mnie dobrzy. Może nie dostawałam, wszystkiego co chciałam, bo nie rodzice nie mieli za co, mi różnych rzeczy kupić. Chociaż, wiedziałam, że chcieliby zapewnić mi najlepsze dzieciństwo. Wiem, że się bardzo starali. Doceniam to, może nie miałam wszystkiego, ale moje dzieciństwo było na pewno, udane. Najgorsze było to, że byli pracoholikami i bardzo ważna była praca, a najlepsze to, że darzyli mnie wielką miłością.
- Jeździłaś w dzieciństwie na jakieś wakacje? Kolonie? Jak daleko? Może pamiętasz swoje pierwsze?
- Rzadko, ale jeśli już pojechałam, to na długo i daleko, z czego bardzo się cieszyłam. Nie pamiętam pierwszych wakacji, ale wiem, ze zdjęć, że gdy byłam bardzo małym dzieckiem to rodzice zabrali mnie nad morze. Na kolonie, nie jeździłam, nie umiałam się rozstać z rodzicami nawet, na tydzień. Najdalej byłam na wakacjach, gdy miałam 11 lat, poleciałam z rodzicami do Hiszpanii.
- Jaki był Twój najbardziej zapamiętany prezent, który otrzymałaś, gdy byłaś dzieckiem?
- To było Święto Bożego Narodzenia. Nie wiedziałam, co dostanę. Zawsze marzyłam o niebieskim rowerze. Dostałam go. Był to duży, niebieski rower. Byłam bardzo zaskoczona i szczęśliwa.
- Czy, gdyby była taka możliwość, cofnęłabyś się do czasu swojego dzieciństwa?
- Nie, ale jeśli już, to tylko na chwilę. Dlaczego? Bo mam Ciebie i tatę, z Wami moje życie jest piękniejsze. Nie chcę przerywać tego czasu i się cofać.
- Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, kocham Cię, dziękuję też za wywiad.
Dziś poprowadzę wywiad z jednym z moich rodziców - mamą. Zadam jej kilka pytań, dotyczących jej dzieciństwa.
- Cześć Mamo, mogę zadać Ci kilka pytań, aby dowiedzieć się trochę o Twoim dzieciństwie?
- Cześć Synu, jasne, że tak, pytaj.
- Dobrze, to na początek. Czy pamiętasz lata kiedy rozpoczynałaś naukę w szkole? Jakie to były dla Ciebie lata?
- Pamiętam tylko urywki niektórych zdarzeń. Jednak wiem, że były one łatwe, dużo się uczyłam i miałam bardzo dobre oceny. Byłam wtedy szczęśliwa, miałam dużo kolegów i koleżanek. W szkole, przezywana byłam "Kulka", bo na buzi byłam trochę pulchna i wyglądałam na taką "kuleczkę". Nie przeszkadzało mi to, wręcz cieszyłam się z przezwiska.
- Czy pamiętasz swoich nauczycieli?
- Jasne, że tak. Ich chyba nie zapomnę.. Niektórzy byli nieprzyjemni, że najchętniej uciekłabym z lekcji, a niektórzy byli bardzo sympatyczni, aż chciało się u nich uczyć i uczyć. Pamiętam panią od matematyki, która pokazała nam, jaką przyjemnością może być ten przedmiot.
- Czy tak samo łatwo szła Ci nauka w podstawówce, jak i w gimnazjum?
- Nie, w gimnazjum było o wiele trudniej. Wpadłam w okres buntowniczy i z czasem, zanikała ta przyjemność, którą kiedyś czerpałam z nauki. Poza tym, były trudniejsze tematy, których za nic, nie mogłam pojąć. Jednak nie miałam dużej różnicy, między wynikami z podstawówki, a wynikami z gimnazjum.
- Jak rodzice Cię traktowali? Pozwalali Ci na wszystko? Co w nich było najgorszego, a co najlepszego?
- Rodzice byli dla mnie dobrzy. Może nie dostawałam, wszystkiego co chciałam, bo nie rodzice nie mieli za co, mi różnych rzeczy kupić. Chociaż, wiedziałam, że chcieliby zapewnić mi najlepsze dzieciństwo. Wiem, że się bardzo starali. Doceniam to, może nie miałam wszystkiego, ale moje dzieciństwo było na pewno, udane. Najgorsze było to, że byli pracoholikami i bardzo ważna była praca, a najlepsze to, że darzyli mnie wielką miłością.
- Jeździłaś w dzieciństwie na jakieś wakacje? Kolonie? Jak daleko? Może pamiętasz swoje pierwsze?
- Rzadko, ale jeśli już pojechałam, to na długo i daleko, z czego bardzo się cieszyłam. Nie pamiętam pierwszych wakacji, ale wiem, ze zdjęć, że gdy byłam bardzo małym dzieckiem to rodzice zabrali mnie nad morze. Na kolonie, nie jeździłam, nie umiałam się rozstać z rodzicami nawet, na tydzień. Najdalej byłam na wakacjach, gdy miałam 11 lat, poleciałam z rodzicami do Hiszpanii.
- Jaki był Twój najbardziej zapamiętany prezent, który otrzymałaś, gdy byłaś dzieckiem?
- To było Święto Bożego Narodzenia. Nie wiedziałam, co dostanę. Zawsze marzyłam o niebieskim rowerze. Dostałam go. Był to duży, niebieski rower. Byłam bardzo zaskoczona i szczęśliwa.
- Czy, gdyby była taka możliwość, cofnęłabyś się do czasu swojego dzieciństwa?
- Nie, ale jeśli już, to tylko na chwilę. Dlaczego? Bo mam Ciebie i tatę, z Wami moje życie jest piękniejsze. Nie chcę przerywać tego czasu i się cofać.
- Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, kocham Cię, dziękuję też za wywiad.