Mam napisać na j.Polski "pierwszy rozdział powieści kryminalnej "
na 4 strony A4 . kompletnie nie wiem jak się za to zabrać . pomocy potrzebne juz na dziś
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ciemną uliczką szła szczupła kobieta w zamszowym płaszczu. Była mgła więc nie wiele było widać. Cały czas czuła na sobie czyjś ciężki oddech. Wiedziała, że ktoś ją śledzi. Szła w przyspieszonym tempie, wręcz biegła. Nagle stanęła. Dość otyły prześladowca nie wiedział dlaczego. Kobieta upadła na ziemie. Szymon ( bo tak miał na imię prześladowca) podszedł do niej i uklękł, żeby zobaczyć co jej się stało. Zobaczył, że pani ma skaleczoną rękę i kulę (która była z pistoletu) w szyi. Oczywiście nie żyła. Mężczyzna zadzwonił po swojego najlepszego przyjaciela, który był komisarzem. Wytłumaczył mu wszystko i powiedział, że on nic nie zrobił jej. Tomasz (tak miał na imię jego przyjaciel) uwierzył Szymonowi. Sprawa ciągła się 2 lata. Przez ten czas były już 4 takie przypadki i ciągle w tej samej uliczce. Wymyślili! Poprosili swoją koleżankę, Edytę o to, aby przeszła się nocą po tej uliczce. Edyta była uzbrojona i zabezpieczało ją z daleka 3 policjantów. Czekali 15 minut, ale ani Edyta, ani policjanci nie wyszli z zamglonej uliczki. Rano znaleźli ich ciała. Umieścili tam kamerę. Zobaczyli, że na dachu jest broń, a za śmietnikami są maszyny do robienia dymu. Wiedzieli już, że osoba, która zabija jest na dachu. po tygodniu obmyślania planu zrobili tak, że jedna z policjantek, która była bardzo atrakcyjną kobietą, miała iść tą uliczką, a policjanci wejdą na dach i złapią przestępce. Lecz tak się nie stało. Przestępca akurat szedł uliczką i zgwałcił policjantkę, a potem ją pociął na kawałki i wrzucił do śmietnika. Żadna kobieta nie chciała zgodzić się na kolejną próbę złapania mordercy. Jeden z policjantów przebrał się za kobietę i poszedł tą uliczką. Gra była ostra. Było pełno policjantów, ale byli tak poprzebierani, że nie szło ich poznać i nawet zobaczyć. Było 7 policjantów na dachu i zobaczyli jak mężczyzna, bardzo umięśniony kładzie się na dachu i łapie za pistolet. Wkroczyli do akcji! Złapali przestępce. Sąd Najwyższy skazał go na dożywocie. Okazało się, że mężczyzna był chory psychicznie i był zdolny naprawdę do wszystkiego, więc zabrali go w kaftanie bezpieczeństwa i miał wizyty u psychiatry 5 razy w tygodniu.
nie wiem czy będzie dobre.