Mam napisać baśń, na co najmniej jedną stronę w zeszycie, której bohaterami mają być złoty jeż i sowa, ma ktoś pomysły?
landryneczka4
Dawno dawno temu za górami za lasami żyła sobie pewna dziewczynka a miała na imię Kasia. Mieszkała ze swoim ojcem i matką w małym domku w lesie. Nie byli bogaci więc nie mogli sobie na wiele pozwalać. Dziewczynka była dobra i życzliwa dla ludzi. Lubiła chodzić nad strumyk ,który mieścił się nie opodal jej domku. Było tam pięknie szczególnie wiosną. Rosły tam piękne kwiaty z których Kasia codziennie robiła prześliczne bukiety do jej domku. Żyła bez trosko, nie miała problemów, bo miała zaledwie 9 lat. Lecz pewnego dnia jej mama bardzo się rozchorowała, byli biedni więc nie było ich stać na lekarstwa i na lekarza ,więc po pewnym czasie mama Kasi zmarła. Życie dziewczynki nie było już tak piękne jak kiedyś. Jej tata musiał dłużej pracować, żeby mieli co jeść, więc z dziewczynką pod nieobecność taty zostawała pani Jadzia. Kasia bardzo jej nie lubiła, bo była dla niej nie miła bała się jej. Pewnego dnia Kasia jadła śniadanie nie chcący strąciła ze stoliczka kubek z mlekiem. Pani Jadzia bardzo się zdenerwowała. Zaczęła krzyczeć na dziewczynkę a ta uciekła z płaczem nad swój strumyk. Siedziała i płakała, nagle jakiś cichy głosik powiedział: - Co się stało? Czy mogę ci jakoś pomóc? Dziewczynka się wystraszyła, bo nikogo koło niej nie było. Spojrzała się na kamień leżący obok niej, a na nim siedziała mały złoty jeż. -To jeże potrafią mówić? zapytała. - Oczywiście. opowiedział jeżyk - To dowiem się dlaczego płaczesz? I dziewczynka opowiedziała jeżykowi całą historię. A on przyznał jej rację, że nie powinna tak na nią krzyczeć. -Dobrze już nie płacz, chodź pokażę ci piękne miejsce. Dziewczynka od razu się zgodziła. Szli długo, Kasia była już zmęczona. Po czym jeżyk powiedział: - Jesteśmy na miejscu. Zamknij oczy. Dziewczynka zamknęła oczy a gdy otworzyła znalazła się w zupełnie innym miejscu. Było tam tak pięknie, że nikt z nas nie może sobie tego wyobrazić. Dziewczynka poczuła się tak jak kiedyś. ( tu możesz opis trochę to miejsce :) Jeżyk zaprowadził ją do wielkiego dębu. Po chwili zza niego wyleciała sowa o imieniu Gabrysia. - O dzień dobry co za miła niespodzianka znowu cię tu zobaczyć. A cóż to za śliczna dziewczynka? - Jestem Kasia. odpowiedziała. - miło mi Cię poznać. A ja jestem sowa Gabrysia. i tak porozmawiali sobie , ale Kasia zapomniała , nie powiedziała Pani Jadzi gdzie idzie , bo wybiegła z domu bez słowa. Do domu wrócił tata Pani Jadzia opowiedziała całą historię oczywiście trochę zmyśliła żeby wyszło że Kasia w dodatku, że zbiła kubek z mlekiem to jeszcze na nią nakrzyczała i wybiegła z domu bez słowa. Tata bardzo się zdenerwował. Rozpoczęli poszukiwania.....
Wena twórcza mnie opuściła:P resztę dopiszesz sobie sama jak ci się będzie podobało. A i sorry, bo chyba głównymi bohaterami miał być ten jeżyk i sowa a ja trochę zmieniłam:):) nie wiem no trudno oceń:D Pozd. :)
Pewnego dnia Kasia jadła śniadanie nie chcący strąciła ze stoliczka kubek z mlekiem. Pani Jadzia bardzo się zdenerwowała. Zaczęła krzyczeć na dziewczynkę a ta uciekła z płaczem nad swój strumyk. Siedziała i płakała, nagle jakiś cichy głosik powiedział:
- Co się stało? Czy mogę ci jakoś pomóc?
Dziewczynka się wystraszyła, bo nikogo koło niej nie było. Spojrzała się na kamień leżący obok niej, a na nim siedziała mały złoty jeż.
-To jeże potrafią mówić? zapytała.
- Oczywiście. opowiedział jeżyk
- To dowiem się dlaczego płaczesz?
I dziewczynka opowiedziała jeżykowi całą historię. A on przyznał jej rację, że nie powinna tak na nią krzyczeć.
-Dobrze już nie płacz, chodź pokażę ci piękne miejsce.
Dziewczynka od razu się zgodziła. Szli długo, Kasia była już zmęczona. Po czym jeżyk powiedział:
- Jesteśmy na miejscu. Zamknij oczy.
Dziewczynka zamknęła oczy a gdy otworzyła znalazła się w zupełnie innym miejscu. Było tam tak pięknie, że nikt z nas nie może sobie tego wyobrazić. Dziewczynka poczuła się tak jak kiedyś. ( tu możesz opis trochę to miejsce :)
Jeżyk zaprowadził ją do wielkiego dębu. Po chwili zza niego wyleciała sowa o imieniu Gabrysia.
- O dzień dobry co za miła niespodzianka znowu cię tu zobaczyć. A cóż to za śliczna dziewczynka?
- Jestem Kasia. odpowiedziała.
- miło mi Cię poznać. A ja jestem sowa Gabrysia.
i tak porozmawiali sobie , ale Kasia zapomniała , nie powiedziała Pani Jadzi gdzie idzie , bo wybiegła z domu bez słowa. Do domu wrócił tata Pani Jadzia opowiedziała całą historię oczywiście trochę zmyśliła żeby wyszło że Kasia w dodatku, że zbiła kubek z mlekiem to jeszcze na nią nakrzyczała i wybiegła z domu bez słowa. Tata bardzo się zdenerwował. Rozpoczęli poszukiwania.....
Wena twórcza mnie opuściła:P resztę dopiszesz sobie sama jak ci się będzie podobało. A i sorry, bo chyba głównymi bohaterami miał być ten jeżyk i sowa a ja trochę zmieniłam:):) nie wiem no trudno oceń:D Pozd. :)