Nie lubię się zbytnio chwalić. Uwazam, że jest to po postu pychą. Więc, gdybym to czyniła popełniłabym pierwszy z 7 grzechów głównych. Wiem to, ponieważ jestem doświadczona przez los. Zawsze kiedy opowiadałam koleżankom o moich zaletach, te albo mnie nie słuchały, albo potem były na mnie obrażane. Po za tym nigdy nie wiadomo co stanie się w przyszłości. Może Bóg odbierze mi jednen z moich talentów. Może ten talent okaże się tylko złudą. Albo w nieoczekiwanej sytuacji perspektywa sukcesu mnie zawiedzie i będę nikim? Zawsze myślę o tym, zanim coś powiem. Czasem to pomaga, chyba, że naprawdę trzeba się pochwalić, jeżeli np. ktos nalega. Jednak najczęściej robię to skomnie, nie wyolbrzymiając szczegółów.
Nie lubię się zbytnio chwalić. Uwazam, że jest to po postu pychą. Więc, gdybym to czyniła popełniłabym pierwszy z 7 grzechów głównych. Wiem to, ponieważ jestem doświadczona przez los. Zawsze kiedy opowiadałam koleżankom o moich zaletach, te albo mnie nie słuchały, albo potem były na mnie obrażane. Po za tym nigdy nie wiadomo co stanie się w przyszłości. Może Bóg odbierze mi jednen z moich talentów. Może ten talent okaże się tylko złudą. Albo w nieoczekiwanej sytuacji perspektywa sukcesu mnie zawiedzie i będę nikim? Zawsze myślę o tym, zanim coś powiem. Czasem to pomaga, chyba, że naprawdę trzeba się pochwalić, jeżeli np. ktos nalega. Jednak najczęściej robię to skomnie, nie wyolbrzymiając szczegółów.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź