Legenda mówi, że św. Kinga w drodze z Wojnicza do Krakowa zmęczona konną jazdą prosiła o odpoczynek dla siebie i towarzyszącego jej orszaku. Na odpoczynek wybrano polanę leśną. Na niej rozbito namiot dla Kingi gdzie opanował ją szybki i głęboki sen. W tym czasie nastąpiły podziemne wstrząsy, również dały się słyszeć dudnienia i trzaski, ludzi oraz zwierzęta opanował lęk, a na skraju polany obsunęła się ziemia. Przebudzono więc Kingę, powiadamiając ją o nadzwyczajnym zdarzeniu. Ona oprzytomniawszy, poleciła górnikom założyć odpowiednie narzędzia oraz dokonać wykopu szybu. Robotnicy na polecenie królewny szybko zabrali się do pracy.
Legenda mówi, że św. Kinga w drodze z Wojnicza do Krakowa zmęczona konną jazdą prosiła o odpoczynek dla siebie i towarzyszącego jej orszaku. Na odpoczynek wybrano polanę leśną. Na niej rozbito namiot dla Kingi gdzie opanował ją szybki i głęboki sen. W tym czasie nastąpiły podziemne wstrząsy, również dały się słyszeć dudnienia i trzaski, ludzi oraz zwierzęta opanował lęk, a na skraju polany obsunęła się ziemia. Przebudzono więc Kingę, powiadamiając ją o nadzwyczajnym zdarzeniu. Ona oprzytomniawszy, poleciła górnikom założyć odpowiednie narzędzia oraz dokonać wykopu szybu. Robotnicy na polecenie królewny szybko zabrali się do pracy.
najkrócej jak się dało ;*** xD liczę na naj ;))