Bardziej mnie przypomina postać Ikara. Jest on nieświadomy konsekwencji, nie słucha przestróg ojca. Jest niespokojnym duchem, jak ja. Pomimo świadomości czynów swego ojca, ucieka razem z nim do Króla Minosa. NIe przejmuje się niczym, po prostu żyje swoim życiem. Bardziej się ujawnia, dopiero po zamknięciu ojca z synem w labiryncie. Razem z ojcem zamierzają uciec. Dedal konstruuję skrzydła, na których wkrótce wyrusza razem z Ikarem w daleką podróż. Jest przygotowany na wiele i daje swojemu synowi cenne przestrogi, które mogą uratowa mu życie. Jednak Ikar, czując cudowny powiew wiatru, wznosi się na skrzydłch wyżej i wyżej...Oboje lecą majestatycznie, jak wielkie ptaki. Inni mylą ich z niezwykłymi bogami. Syn Dedala wkrótce zapominając o zdrowym rozsądku spada z wielkiej wysokości ginąc w bardzo podobny sposób, jak Talos, siostrzeniec Dedala. Ta postać jest mi bliższa, ponieważ myslę, że gdybym miała dostep do takich skrzydeł, nie przestrzegałabym przyjaciół, lecz sama zafascynowana lotem mogłbym podlecieć za wysoko, lub za nisko. Dzieli nas jednak podejście do Dedala. Rozumiem, że uczcucia do ojca, stawiały go w dobrym świetle nawet podczas zbrodni, jakiej się dopuścił, jednak ja nie mogłabym zaufać już memu ojcu, który zabił mojego kuzyna, doprowadzając również do śmierci moją ciocię...
Bardziej mnie przypomina postać Ikara. Jest on nieświadomy konsekwencji, nie słucha przestróg ojca. Jest niespokojnym duchem, jak ja. Pomimo świadomości czynów swego ojca, ucieka razem z nim do Króla Minosa. NIe przejmuje się niczym, po prostu żyje swoim życiem. Bardziej się ujawnia, dopiero po zamknięciu ojca z synem w labiryncie. Razem z ojcem zamierzają uciec. Dedal konstruuję skrzydła, na których wkrótce wyrusza razem z Ikarem w daleką podróż. Jest przygotowany na wiele i daje swojemu synowi cenne przestrogi, które mogą uratowa mu życie. Jednak Ikar, czując cudowny powiew wiatru, wznosi się na skrzydłch wyżej i wyżej...Oboje lecą majestatycznie, jak wielkie ptaki. Inni mylą ich z niezwykłymi bogami. Syn Dedala wkrótce zapominając o zdrowym rozsądku spada z wielkiej wysokości ginąc w bardzo podobny sposób, jak Talos, siostrzeniec Dedala. Ta postać jest mi bliższa, ponieważ myslę, że gdybym miała dostep do takich skrzydeł, nie przestrzegałabym przyjaciół, lecz sama zafascynowana lotem mogłbym podlecieć za wysoko, lub za nisko. Dzieli nas jednak podejście do Dedala. Rozumiem, że uczcucia do ojca, stawiały go w dobrym świetle nawet podczas zbrodni, jakiej się dopuścił, jednak ja nie mogłabym zaufać już memu ojcu, który zabił mojego kuzyna, doprowadzając również do śmierci moją ciocię...