Odkopałem dosyć spory fragment wypracowania jeszcze z gimnazjum :D Może to Ci pomoże (wystarczy odrobinkę przeredagować, ale temat ten sam co w tytule):
„Bo słuchajcie i zważcie u siebie, że według bożego rozkazu; kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie”. My jako młodzież mamy wszystko co chcemy. Komputery, telefony, książki, gry są na wyciągnięcie ręki. Nie zaznaliśmy „goryczy” jaką przeżyli np. nasi dziadkowie podczas wojny. Wtedy brakowało wielu rzeczy, ale człowiek zbierał się w sobie i mimo trudom walczył za ojczyznę. Walczył o wolność, którą my przecież mamy. Wolno nam mówić (prawie) co chcemy, uczyc się – to kiedyś było marzenie! Zakazywano nauki języka polskiego, prawdziwej historii czy religii. My to teraz mamy „podstawione pod nos”, a i tak nie umiemy tego wykorzystać. Wspaniale to było przedstawione w książce „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamieńskiego. Tam Zośka, Alek i Rudy przeciwstawiali się Niemcom zaczynając w małych organizacjach sabotażowych, a kończąc na wojsku! Czy było im łatwo? Na pewno nie! Jednak chcieli odzyskać wolność dla kraju. Na pewno będzie to im wynagrodzone i „zaznają słodyczy w niebie”. Często zdarza się, że widząc osobę chorą np. na wózku smiejemy się. Czy taka reakcja jest poprawna? Zdecydowanie nie! Większość z nas może wykonywać najprostsze obowiązki. Może chodzić, ćwiczyć, uprawiać sporty. Jednak co mają powiedzieć osoby niepełnosprawne? Im musi ktoś pomóc, być przy nich. Zamiast śmiać się możemy im przecież dodać trochę otuchy, choćby przeprowadzić przez jezdnię, pozwolić zapomnieć o chorobie i wpuścić trochę „słodyczy” do ich życia. Jednak my nie możemy mieć do siebie pretensji, że nie zaznaliśmy szczerej „goryczy”. Przecież na sielę nie będziemy wszczynać wojny czy łamać sobie nogi. Musimy po prostu szanować to co mamy i cieszyć się zyciem!
Odkopałem dosyć spory fragment wypracowania jeszcze z gimnazjum :D Może to Ci pomoże (wystarczy odrobinkę przeredagować, ale temat ten sam co w tytule):
„Bo słuchajcie i zważcie u siebie, że według bożego rozkazu; kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie”. My jako młodzież mamy wszystko co chcemy. Komputery, telefony, książki, gry są na wyciągnięcie ręki. Nie zaznaliśmy „goryczy” jaką przeżyli np. nasi dziadkowie podczas wojny. Wtedy brakowało wielu rzeczy, ale człowiek zbierał się w sobie i mimo trudom walczył za ojczyznę. Walczył o wolność, którą my przecież mamy. Wolno nam mówić (prawie) co chcemy, uczyc się – to kiedyś było marzenie! Zakazywano nauki języka polskiego, prawdziwej historii czy religii. My to teraz mamy „podstawione pod nos”, a i tak nie umiemy tego wykorzystać. Wspaniale to było przedstawione w książce „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamieńskiego. Tam Zośka, Alek i Rudy przeciwstawiali się Niemcom zaczynając w małych organizacjach sabotażowych, a kończąc na wojsku! Czy było im łatwo? Na pewno nie! Jednak chcieli odzyskać wolność dla kraju. Na pewno będzie to im wynagrodzone i „zaznają słodyczy w niebie”. Często zdarza się, że widząc osobę chorą np. na wózku smiejemy się. Czy taka reakcja jest poprawna? Zdecydowanie nie! Większość z nas może wykonywać najprostsze obowiązki. Może chodzić, ćwiczyć, uprawiać sporty. Jednak co mają powiedzieć osoby niepełnosprawne? Im musi ktoś pomóc, być przy nich. Zamiast śmiać się możemy im przecież dodać trochę otuchy, choćby przeprowadzić przez jezdnię, pozwolić zapomnieć o chorobie i wpuścić trochę „słodyczy” do ich życia. Jednak my nie możemy mieć do siebie pretensji, że nie zaznaliśmy szczerej „goryczy”. Przecież na sielę nie będziemy wszczynać wojny czy łamać sobie nogi. Musimy po prostu szanować to co mamy i cieszyć się zyciem!