Pewnego dnia poszedłem z kolegami na spacer. Nagle ujrzeliśmy nieznany obiekt. Były to ruiny zamku. Postanowiliśmy tam pójśc, aby obejrzec obiekt - widmo (wcześniej go nie było).
Gdy byliśmy tuż przed ruinami zawachaliśmy się. Nie wiedzieliśmy czy iśc, czy nie. Mimo wachania postanowiliśmy tam pójśc. Idziemy, idziemy i nagle wpadliśmy w dziurę. Była to płytka dziura, ale nie dało się z niej wyjśc. Tak siedzieliśmy całą noc. Baliśmy się okropnie. Każdy dźwięk dawał nam do myślenia, że to duch. Poczuliśmy dreszcze, a wiater wiał nieubłagalnie. Było nam zimno i byliśmy głodni. Nagle usłyszeliśmy jakiś dźwięk. Myśleliśmy, że to prawdziwy duch. Był już dwa kroki od nas, zaczeliśmy krzyczec. Jednak nie był to dych, lecz mój tata. Wyciągnął nas z tąd i poszliśmy do domu.
Tej historii nigdy nie zapomnę. Nasze przeżycia były okropne. Nie życzę innym, aby przeżyli to kiedyś w przyszłości.
Noc w ruinach
Pewnego dnia poszedłem z kolegami na spacer. Nagle ujrzeliśmy nieznany obiekt. Były to ruiny zamku. Postanowiliśmy tam pójśc, aby obejrzec obiekt - widmo (wcześniej go nie było).
Gdy byliśmy tuż przed ruinami zawachaliśmy się. Nie wiedzieliśmy czy iśc, czy nie. Mimo wachania postanowiliśmy tam pójśc. Idziemy, idziemy i nagle wpadliśmy w dziurę. Była to płytka dziura, ale nie dało się z niej wyjśc. Tak siedzieliśmy całą noc. Baliśmy się okropnie. Każdy dźwięk dawał nam do myślenia, że to duch. Poczuliśmy dreszcze, a wiater wiał nieubłagalnie. Było nam zimno i byliśmy głodni. Nagle usłyszeliśmy jakiś dźwięk. Myśleliśmy, że to prawdziwy duch. Był już dwa kroki od nas, zaczeliśmy krzyczec. Jednak nie był to dych, lecz mój tata. Wyciągnął nas z tąd i poszliśmy do domu.
Tej historii nigdy nie zapomnę. Nasze przeżycia były okropne. Nie życzę innym, aby przeżyli to kiedyś w przyszłości.