Krótkie opowiadanie na temat urodzin (chłopca), co się wydarzyło oraz kilka zdań na temat wrażeń odnośnie urodzin.
Potrzebne na dziś
malwus55
Dziś byłam na urodzinach mojego kolegi Maćka. Maciek skończył już 14 lat. Jest on wysoki, szczupły. Jego włosy są koloru czarnego. Oczy ma zielone. Maciek bardzo lubi przyjęcia urodzinowe, więc poprosił mnie i kilka moich koleżanek, żebyśmy pomogły jego mamie w przygotowaniach. Z wielką chęcia zgodziłyśmy się. Pomogłyśmy mamie Maćka w pieczeniu torta i w robieniu owocowej sałatki. Resztę uczty przygotowała sama . Kiedy na zagerze wybiła godzina 17 , Maciek wybiegł z domu i czekał na gości. Zaproszeni znajomi schodzili się bardzo szybko. Mieli ze sobą wiele prezentów dla solenizanta. Chwilę później wszyscy już byliśmy w domu, gdzie miała być impreza. Mama Maćka wniosła ogromnego torta, aby solenizant zdmuchnął świeczki. Ku naszemu zdziwnieniu Maciek usiadł na krześle i oburzył się, że jego urodzinowy tort jest robiony przez nas i jego mamę. Było nam bardzo przykro , że nie doceniał naszej pracy. Mama Maćka przez cały wieczór udawała , że wcale nie jest jej smutno , choć miała ochotę wyjść i rozpłakać się jak małe dziecko . Może z nerwów ale i także z wrażenia ścisnęło się moje gardło i postanowiłam zwrócić uwagę solenizantowi, żeby nie sprawiał przykrości swojej mamie, która tak bardzo się dla niego starała ( nie wspominając o nas oczywiście) . Maćkowi zrobiło się nieprzyjemnie. Poczerwieniał z zawstydzenia. Na jego czole pojawiły się drobne kropelki potu. Podszedł do mamy i przeprosił ją za swoje zachowanie. Następnie bawiliśmy się doskonale do późnego wieczora. ( chyba bd dobrze ;p )
Maciek skończył już 14 lat. Jest on wysoki, szczupły. Jego włosy są koloru czarnego. Oczy ma zielone.
Maciek bardzo lubi przyjęcia urodzinowe, więc poprosił mnie i kilka moich koleżanek, żebyśmy pomogły jego mamie w przygotowaniach. Z wielką chęcia zgodziłyśmy się.
Pomogłyśmy mamie Maćka w pieczeniu torta i w robieniu owocowej sałatki. Resztę uczty przygotowała sama .
Kiedy na zagerze wybiła godzina 17 , Maciek wybiegł z domu i czekał na gości.
Zaproszeni znajomi schodzili się bardzo szybko. Mieli ze sobą wiele prezentów dla solenizanta.
Chwilę później wszyscy już byliśmy w domu, gdzie miała być impreza.
Mama Maćka wniosła ogromnego torta, aby solenizant zdmuchnął świeczki.
Ku naszemu zdziwnieniu Maciek usiadł na krześle i oburzył się, że jego urodzinowy tort jest robiony przez nas i jego mamę.
Było nam bardzo przykro , że nie doceniał naszej pracy. Mama Maćka przez cały wieczór udawała , że wcale nie jest jej smutno , choć miała ochotę wyjść i rozpłakać się jak małe dziecko .
Może z nerwów ale i także z wrażenia ścisnęło się moje gardło i postanowiłam zwrócić uwagę solenizantowi, żeby nie sprawiał przykrości swojej mamie, która tak bardzo się dla niego starała ( nie wspominając o nas oczywiście) .
Maćkowi zrobiło się nieprzyjemnie. Poczerwieniał z zawstydzenia. Na jego czole pojawiły się drobne kropelki potu. Podszedł do mamy i przeprosił ją za swoje zachowanie.
Następnie bawiliśmy się doskonale do późnego wieczora.
( chyba bd dobrze ;p )