Kordian idąc do sypialni cara przemierza szereg komnat. W czasie tej wędrówki w jego duszy toczy się walka wewnętrzna uosobiona przez strach i imaginację. Jest to walka pomiędzy obowiązkiem moralnym nałożonym przez sumienie a instynktem samozachowawczym, który nakazuje odstąpić od zamordowania cara: pragnie uwolnić Polskę; jednocześnie ma świadomość, że popełni zbrodnię. Okazuje się, że Kordian przecenił swoje możliwości, jest bezsilny wobec wyrzutów sumienia. Wycieńczony wewnętrzną walką „pada bez czucia” przed drzwiami sypialni cara. Zostaje aresztowany i zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Spotyka tam diabła pod postacią doktora. To on pokazuje mu dwóch obłąkanych, z których jeden uważa, że jest krzyżem na którym zmarł Chrystus: drugi ciągle trzyma ręce w górze, chcąc w ten sposób ocalić świta przed opadającym niebem. Zły duch chce w ten sposób zniechęcić Kordiana do dalszej walki, pokazując upadłe idee chrześcijańskie i słabość jednostki ludzkiej. Wiara, że jedna osoba może zmienić bieg historii.
Kordian idąc do sypialni cara przemierza szereg komnat. W czasie tej wędrówki w jego duszy toczy się walka wewnętrzna uosobiona przez strach i imaginację. Jest to walka pomiędzy obowiązkiem moralnym nałożonym przez sumienie a instynktem samozachowawczym, który nakazuje odstąpić od zamordowania cara: pragnie uwolnić Polskę; jednocześnie ma świadomość, że popełni zbrodnię. Okazuje się, że Kordian przecenił swoje możliwości, jest bezsilny wobec wyrzutów sumienia. Wycieńczony wewnętrzną walką „pada bez czucia” przed drzwiami sypialni cara. Zostaje aresztowany i zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Spotyka tam diabła pod postacią doktora. To on pokazuje mu dwóch obłąkanych, z których jeden uważa, że jest krzyżem na którym zmarł Chrystus: drugi ciągle trzyma ręce w górze, chcąc w ten sposób ocalić świta przed opadającym niebem. Zły duch chce w ten sposób zniechęcić Kordiana do dalszej walki, pokazując upadłe idee chrześcijańskie i słabość jednostki ludzkiej. Wiara, że jedna osoba może zmienić bieg historii.