Razem z przyjaciółmi wybrałam się nad jezioro. Przy pomoście znalazłam rannego psa. Postanowiłam mu pomóc. Był u mnie w domu 2 tygodnie, wyzdrowiał. Pewnego popołudnia wracałam ze sklepu i zauważyłam kartkę z zaginionym psem. To był mój kochany piesio! Jednak rodzice przekonali mnie, abym go oddała, ponieważ tam też czekają na niego bliscy. Odniosłam psa do właścicieli i powiedziałam im, że pomogłam mu wyzdrowieć. Właściciele się ucieszyli, chcieli mi dać nagrodę, lecz odmówiłam. Radosna szczęściem pieska wróciłam do domu. Raz na tydzień odwiedzam pieska, a jego właściciele pozwalają mi z nim chodzić na spacery.
Ula poszła do sklepu. The End ! :D
Razem z przyjaciółmi wybrałam się nad jezioro. Przy pomoście znalazłam rannego psa. Postanowiłam mu pomóc. Był u mnie w domu 2 tygodnie, wyzdrowiał. Pewnego popołudnia wracałam ze sklepu i zauważyłam kartkę z zaginionym psem. To był mój kochany piesio! Jednak rodzice przekonali mnie, abym go oddała, ponieważ tam też czekają na niego bliscy. Odniosłam psa do właścicieli i powiedziałam im, że pomogłam mu wyzdrowieć. Właściciele się ucieszyli, chcieli mi dać nagrodę, lecz odmówiłam. Radosna szczęściem pieska wróciłam do domu. Raz na tydzień odwiedzam pieska, a jego właściciele pozwalają mi z nim chodzić na spacery.
Będzie naj.?? : )