''Kartka z dziennika". Ułóż tekst na temat wydarzeń w których uczestniczyłeś w czasie wakacji.
Chodzi o to że ta kartka z dziennika to kartka z pamiętnika. Przynajmniej na strone! DAJE NAJ!!!
Patrycja89534Drogi Pamiętniku! Dzisiaj zdarzyła się rzecz nie słychana!Wszystko opowiem Ci dalej.Poranek był ciepły i słoneczny.Postanowiłam, że wybiorę się nad rzeczkę pod mostem z przyjaciółmi.Wśró nich byli:Ania,Gosia,Patryk i Przemek.Skakaliśmy z brzegu do wody,robiliśmy konkursy na przepłynięcie jak najdłuższego dystansu w jak najkrótszym czasie.Oczywiście wygrał Przemek.Gdy płynęliśmy do brzegu Przemka złapał skurcz.Zaczął się topić.Krzyczęliśmy ile sił w płucach.Patryk kilka razy skoczył do wody po Przemka i dopiero za ostatnim skokiem go znalazł.Gdy wciągnęliśmy go na brzeg był nieprzytomny.Gosia i Ania reanimowały go a ja i Patryk krzyczeliśmy o pomoc.Dopiero po chwili zjawił się jakiś mężczyzna.Opowiedziałam mu w skrócie co się stało.Mężczyzna zaczął go reanimować i wtedy Przemek złapał oddech.Poczuliśmy wszyscy ulgę.Podziękowaliśmy mężczyźnie,ale nie opuścił nas dopóki nie upewnił się ,że nic nam nie grozi.Na szczęście Przemek znał numer swojej mamy.Mężczyzna zadzwonił do jego mamy i w mig była na miejscu.Mama Przemka dziękowała mężczyźnie po czym spokojnie odszedł w stronę domu.Po wszystkim pojechaliśmy do domu z mamą Przemka i dostaliśmy po gorącym kubku czekolady.Po tym zdarzeniu obiecaliśmy sobie,że już nigdy więcej nie pójdziemy pod te rzekę.Przywoływała nie miłe wspomnienia.
Dzisiaj zdarzyła się rzecz nie słychana!Wszystko opowiem Ci dalej.Poranek był ciepły i słoneczny.Postanowiłam, że wybiorę się nad rzeczkę pod mostem z przyjaciółmi.Wśró nich byli:Ania,Gosia,Patryk i Przemek.Skakaliśmy z brzegu do wody,robiliśmy konkursy na przepłynięcie jak najdłuższego dystansu w jak najkrótszym czasie.Oczywiście wygrał Przemek.Gdy płynęliśmy do brzegu Przemka złapał skurcz.Zaczął się topić.Krzyczęliśmy ile sił w płucach.Patryk kilka razy skoczył do wody po Przemka i dopiero za ostatnim skokiem go znalazł.Gdy wciągnęliśmy go na brzeg był nieprzytomny.Gosia i Ania reanimowały go a ja i Patryk krzyczeliśmy o pomoc.Dopiero po chwili zjawił się jakiś mężczyzna.Opowiedziałam mu w skrócie co się stało.Mężczyzna zaczął go reanimować i wtedy Przemek złapał oddech.Poczuliśmy wszyscy ulgę.Podziękowaliśmy mężczyźnie,ale nie opuścił nas dopóki nie upewnił się ,że nic nam nie grozi.Na szczęście Przemek znał numer swojej mamy.Mężczyzna zadzwonił do jego mamy i w mig była na miejscu.Mama Przemka dziękowała mężczyźnie po czym spokojnie odszedł w stronę domu.Po wszystkim pojechaliśmy do domu z mamą Przemka i dostaliśmy po gorącym kubku czekolady.Po tym zdarzeniu obiecaliśmy sobie,że już nigdy więcej nie pójdziemy pod te rzekę.Przywoływała nie miłe wspomnienia.