Skłaniam się ku liberalizmowi. W przeciwieństwie do konserwatyzmu traktuje społeczeństwo jako zbiór jednostek, a nie byt zbiorowy. Według konserwatystów rozwojem społeczeństwa winna rządzić zasada ciągłości historycznej - która jak wiadomo nie zawsze się sprawdza. Konserwatyzm opiera się na krytycznym osądzaniu cech natury ludzkiej, natomiast według liberalizmu człowiek jako jednostka indywidualna, uznawany jest za rozsądnego z natury. Korzystając z należnej mu wolności, powinien mieć swobodę działania i prawo do samostanowienia i decydowania o sobie. Powinien być aktywny i w pełni wykorzystywać swoje prawa. Natomiast prawa jednostki są stawiane wyżej niż dobro wspólnoty. Człowiek ma prawo do wolności, a jedyną granicą tej wolności jest według liberalizmu wolność innych ludzi, gdyż każdy ma do niej takie samo prawo.
Skłaniam się ku liberalizmowi. W przeciwieństwie do konserwatyzmu traktuje społeczeństwo jako zbiór jednostek, a nie byt zbiorowy. Według konserwatystów rozwojem społeczeństwa winna rządzić zasada ciągłości historycznej - która jak wiadomo nie zawsze się sprawdza. Konserwatyzm opiera się na krytycznym osądzaniu cech natury ludzkiej, natomiast według liberalizmu człowiek jako jednostka indywidualna, uznawany jest za rozsądnego z natury. Korzystając z należnej mu wolności, powinien mieć swobodę działania i prawo do samostanowienia i decydowania o sobie. Powinien być aktywny i w pełni wykorzystywać swoje prawa. Natomiast prawa jednostki są stawiane wyżej niż dobro wspólnoty. Człowiek ma prawo do wolności, a jedyną granicą tej wolności jest według liberalizmu wolność innych ludzi, gdyż każdy ma do niej takie samo prawo.
Proszę :-)