Jest mi bardzo pilnie potrzebna recenzja filmu ''miasta 44'' , lub ''katyń'' Sama mam problem z napisaniem, więc liczę na Waszą pomoc. :)
Shailene
Recenzja filmu „Miasto 44”. Dnia 29 września 2014 r. o godzinie 10 wraz z klasą I c miałam przyjemność zobaczyć film polskiego reżysera i scenarzysty filmowego Jana Komasy pt. „Miasto 44”. Opowiada on o losach młodych, zakochanych ludzi, których wszystkie marzenia i plany krzyżuje wybuch Powstania Warszawskiego, mający miejsce 1 sierpnia 1944 r. Głównym bohaterem opowiedzianej w produkcji Komasy historii, jest Stefan Zawadzki (w tej roli Józef Pawłowski), który po śmierci ojca postanawia dołączyć do powstania, a głównym wątkiem trójkąt miłosny pomiędzy Stefanem, a Alą „Biedronką (Zofia Wichłacz) i Kamą (Anna Próchniak). Ich uczucia zostają wystawione na próbę, gdy stając w obliczu tak krwawej tragedii, muszą walczyć o przetrwanie kolejnego dnia i jak najskuteczniej zapobiegać śmierci niewinnych, których krew nieustannie jest przelewana. W filmie nie brakuje również wątków pobocznych, opowiadających o przyjaźni, odwadze i poświęceniu w obliczu wojny. „Miasto 44” w sposób bardzo dojrzały i realny przekazuje emocje bohaterów, umożliwiając widzowi odczucie ich na własnej skórze. Pozwala na spojrzenie na Powstanie Warszawskie z perspektywy „normalnych” ludzi, doświadczających w swoim życiu zarówno trosk jak i szczęśliwych dni. Muzyka, nadająca filmowi własny, niepowtarzalny klimat, choć w większości scen świetnie „przypasowała się” do akcji i wydarzeń w nich przedstawianych, w niektórych przypadkach jednak zawiodła, nie komponując się w zupełności z treściami pokazywanymi na ekranie. Bardzo ważny element każdego filmowego dzieła stanowi również gra aktorska, która potrafi zarówno przyciągnąć jak i zniechęcić widza. Twórcy tej produkcji zdecydowali się na wybór aktorów mało znanych, co uczyniło tę historię jeszcze większą zagadką i nadało jej niepowtarzalny ton. Odtwórcy głównych ról, choć młodzi, w mojej opinii świetnie sprostali postawionemu im zadaniu i ewidentnie z całych swych sił starali się przekonać odbiorców do emocji jakich doświadczali grani przez nich bohaterowie. Podczas oglądania tego seansu wzbierała we mnie fala uczuć, od tych pozytywnych jak rozbawienie do negatywnych jak smutek i przygnębienie. Podobnie jak większość osób mających przyjemność obejrzeć ten film, opuściłam salę kinową poruszona przedstawioną w nim historią, pełna refleksji i przemyśleń. Pomimo kilku niedociągnięć i wad, z całą pewnością poleciłabym obejrzenie tej historii innym osobom, dając im szansę doświadczyć tego tak niesamowitego cofnięcia się w czasie i przeżycia wszystkich tych wydarzeń na swój osobisty sposób.
Liczę na naj! :3