jest deszczowno, ale musialam isc od banku. najpierw parasolka chronila mnie przed deszczem, ale... Dokończyć opowiadanie
wiktoria2003d
Ale nagle piekielny wicher mi ją wyrwał. Postanowiłam schować się pod daszkiem drewnianego domku. Przypuszczałam,że to sklep z pamiątkami, ale się myliłam. Z ciekawości chwyciłam za drzwi, które zaczęły skrzypieć. Ledwo weszłam do nieznajomego budynku, gdy nagle drzwi zamknęły się z hukiem. Do tego przez popękane okna zauważyłam,że rozpętała się burza. Poszłam w głąb domku, gdy nagle usłyszałam chrapliwy głos. Okazało się, że to schorowana staruszka spadła z krzesła, ponieważ przestraszyła się grzmotu. Pomogłam jej wstać i od tamtej chwili codziennie przychodzę do niej w odwiedziny. Teraz wiem,że niektóre bliskie nam, osoby poznaje się przez przypadek.
Z ciekawości chwyciłam za drzwi, które zaczęły skrzypieć. Ledwo weszłam do nieznajomego budynku, gdy nagle drzwi zamknęły się z hukiem. Do tego przez popękane okna zauważyłam,że rozpętała się burza. Poszłam w głąb domku, gdy nagle usłyszałam chrapliwy głos. Okazało się, że to schorowana staruszka spadła z krzesła, ponieważ przestraszyła się grzmotu. Pomogłam jej wstać i od tamtej chwili codziennie przychodzę do niej w odwiedziny.
Teraz wiem,że niektóre bliskie nam, osoby poznaje się przez przypadek.