Jakie znaczenie mają ruchy ekologiczne w latach 70. i obecnie ?
zarówka
Ludzie często pytają mnie jako Amerykanina mieszkającego obecnie w Polsce i zajmującego się ochroną środowiska o ruch ekologiczny w Stanach Zjednoczonych i jak się on ma do ruchu w Polsce. Niestety nie zawsze potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Polska i Stany różnią się tak wielkością jak i podłożem historycznym i strukturą polityczną. W rezultacie w artykule tym mogę dostarczyć jedynie kilka informacji odnośnie wybranych organizacji ekologicznych oraz ruchu ekologicznego w Ameryce, a ostateczny osąd co do różnic i podobieństw pozostawiam czytelnikowi. Dodatkowo rozmiary tego artykułu nie dadzą w żadnym razie pełnego obrazu, a jedynie zwrócą uwagę na wybrane aspekty problematyki ruchu ochrony środowiska w USA. Generalnie, podstawy dla tego zjawiska w takim kształcie, w jakim jest obecnie, formowały się w latach 1850-1920. Pośród wielu przyczyn zmiany stosunku do środowiska naturalnego w tym czasie dwa czynniki zdają się być kluczowymi. Pierwszym z nich jest rewolucja przemysłowa, która była najbardziej zauważalna we wschodniej części USA i spowodowała ogromne migracje ludności do dużych miast w poszukiwaniu pracy. Wiele miast rozrosło się i zaczęło produkować towary przemysłowe co spowodowało degenerację środowiska. Moje rodzinne miasto Pittsburgh w Pensylwanii stało się centrum produkcji stali i szybko zyskało przydomek "Zadymione Miasto" ze względu na zły stan powietrza. Dziadkowie mówili mi, że w czasie kiedy dorastali w Pittsburghu, gdy rano zakładało się białą koszulę, wieczorem wracało się w szarej, co było spowodowane gęstym dymem w powietrzu. Drugim czynnikiem, który przyczynił się do powstania ruchu w obronie przyrody, było tzw. "oswajanie zachodu", to znaczy kolonizacja i rozwój zachodniej części kraju. Pod koniec XIX wieku "Dziki Zachód" nie był już dziki. Wiele bogactw naturalnych było eksploatowanych i wykorzystywanych przez przemysł drzewny, wydobywczy i rolnictwo. Bizony, które niegdyś przemierzały zachodnie tereny, zostały kompletnie zmiecione z powierzchni ziemi. Mit o dzikości zachodu zaczął przygasać, a ludzie dostrzegli konieczność ochrony wielu miejsc zanim byłoby za późno. W tym czasie zaczęły formować się organizacje ochrony środowiska aby podnieść świadomość społeczną i wpływać na decyzje polityczne. Kilka z tych organizacji działa do dziś, jak na przykład Sierra Club założony w 1892 roku. Rząd USA powołał w tym czasie kilka parków narodowych, z których Yellowstone założony w 1872 roku, był pierwszy. Natura stała się tematem znacznej części amerykańskiej literatury, co objawiło się między innymi w pracach Henry Davida Thoreau. Środowisko naturalne było popularnym motywem malarstwa jak i innych form sztuki. Do lat 60-tych (XX w.) ruch ochrony środowiska w USA był w dużej mierze skupiony na zachowaniu i ochronie dzikich miejsc. Ten stan zmienił się dramatycznie wraz z opublikowaniem książki Rachel Carson "Milcząca wiosna", która ujawniła zagrożenia związane ze stosowaniem pestycydów, DDT w szczególności, na dzikie życie a przede wszystkim na ptaki. Ptaki takie jak pelikan, sokół i orzeł - symbol Ameryki - doświadczyły dramatycznego spadku liczebności. Uznaje się, że książka ta zainicjowała powstanie nowoczesnego ruchu ekologicznego, gdzie obywatele aktywnie rzucili wyzwanie rządowi i przemysłowi, by te podjęły kroki w kierunku ochrony środowiska i zdrowia ludzkiego. Działacze zaczęli podejmować akcje podnoszące świadomość społeczną co do niebezpieczeństw związanych z zatruciem powietrza, wody i ziemi. Nowa generacja grup ekologicznych tj. Environmental Defense Fund (1967) została powołana do walki z zanieczyszczeniami. EDF była złożona głównie z grupy naukowców posługujących się w czasie procesów sądowyc niepodważalnymi dowodami naukowymi aby dowieść niebez-pieczeństw stosowania pestycydów w środowisku naturalnym. Społeczne głosy protestu zainspirowane przez "Milczącą wiosnę" oraz grupy takie jak EDF doprowadziły w końcu do zakazu używania DDT w USA w czerwcu 1972 roku. Niestety jednak wiele zanieczysz-czeń przemysłowych było nadal emitowanych w dużych miastach w USA poza kontrolą. Wydarzeniem, które zwróciło uwagę opinii publicznej, było zapalenie się rzeki Cuyahoga w Cleveland w Ohio 22 czerwca 1969 roku. Pożar ten był spowodowany ogromną ilością zanieczyszczeń, które były w tym czasie zrzucane do rzeki. Także stan powietrza w miastach był kiepski, co powodowały niesprawne samochody i używanie benzyny ołowiowej. Świadomość społeczna i żądania zmian rosły w latach 60-tych i ostatecznie doprowadziły w grudniu 1970 roku do powstania Stanowej Agencji Ochrony Środowiska (The United States Environmental Protection Agency - US EPA). Utworzono ją dzięki administracji Richarda Nixona i podlegała ona bezpośrednio rządowi. Nie była to w żadnym razie pierwsza formalna próba ochrony środowiska w Ameryce. W praktyce istniało wiele regulacji i różne departamenty władz federalnych już pracowały na rzecz środowiska. Jakkolwiek po raz pierwszy zdarzyło się, że powołano specjalną agencję, której wyłącznym celem było utrzymanie środowiska kraju w czystości. Jest to odzwierciedlone w oświadczeniu EPA: "Należy chronić zdrowie ludzi oraz środowisko naturalne". EPA miała ciężką pracę gdyż krytykowano ją ze wszystkich stron. Przemysł zarzucał jej, że rozprzestrzenia swoje wpływy na zbyt dużym obszarze. Ekolodzy zaś utyskiwali, że EPA nie robi wystarczająco dużo i mogłaby lepiej chronić środowisko. Generalnie opinia publiczna chciała, by Agencja pilnowała czystości, ale często narzekano, kiedy trzeba było płacić na to podatki lub gdy działalność EPA przeszkadzała w codziennym życiu. W ciągu czasu prowadzącego do powstania EPA było wiele oczywistych problemów ze środowiskiem naturalnym w Stanach Zjednoczonych. Nie ma natomiast wątpliwości, że w latach 70-tych Ameryka stała się miejscem znacznie czystszym. Rzeki nie stawały już w płomieniach, liczebność orłów zaczęła rosnąć ponad krawędzią wymarcia a Pittsburgh został nawet w latach 80-ych nazwany "najbardziej przyjaznym miastem". Wszystkie zwycięstwa ekologiczne jakie miały miejsce w ciągu tych lat rozpoczęły się gdy wrażliwi ludzie zrzeszyli się i zaczęli walczyć w obronie środowiska.
Generalnie, podstawy dla tego zjawiska w takim kształcie, w jakim jest obecnie, formowały się w latach 1850-1920. Pośród wielu przyczyn zmiany stosunku do środowiska naturalnego w tym czasie dwa czynniki zdają się być kluczowymi. Pierwszym z nich jest rewolucja przemysłowa, która była najbardziej zauważalna we wschodniej części USA i spowodowała ogromne migracje ludności do dużych miast w poszukiwaniu pracy. Wiele miast rozrosło się i zaczęło produkować towary przemysłowe co spowodowało degenerację środowiska.
Moje rodzinne miasto Pittsburgh w Pensylwanii stało się centrum produkcji stali i szybko zyskało przydomek "Zadymione Miasto" ze względu na zły stan powietrza. Dziadkowie mówili mi, że w czasie kiedy dorastali w Pittsburghu, gdy rano zakładało się białą koszulę, wieczorem wracało się w szarej, co było spowodowane gęstym dymem w powietrzu.
Drugim czynnikiem, który przyczynił się do powstania ruchu w obronie przyrody, było tzw. "oswajanie zachodu", to znaczy kolonizacja i rozwój zachodniej części kraju. Pod koniec XIX wieku "Dziki Zachód" nie był już dziki. Wiele bogactw naturalnych było eksploatowanych i wykorzystywanych przez przemysł drzewny, wydobywczy i rolnictwo. Bizony, które niegdyś przemierzały zachodnie tereny, zostały kompletnie zmiecione z powierzchni ziemi. Mit o dzikości zachodu zaczął przygasać, a ludzie dostrzegli konieczność ochrony wielu miejsc zanim byłoby za późno.
W tym czasie zaczęły formować się organizacje ochrony środowiska aby podnieść świadomość społeczną i wpływać na decyzje polityczne. Kilka z tych organizacji działa do dziś, jak na przykład Sierra Club założony w 1892 roku. Rząd USA powołał w tym czasie kilka parków narodowych, z których Yellowstone założony w 1872 roku, był pierwszy. Natura stała się tematem znacznej części amerykańskiej literatury, co objawiło się między innymi w pracach Henry Davida Thoreau. Środowisko naturalne było popularnym motywem malarstwa jak i innych form sztuki.
Do lat 60-tych (XX w.) ruch ochrony środowiska w USA był w dużej mierze skupiony na zachowaniu i ochronie dzikich miejsc. Ten stan zmienił się dramatycznie wraz z opublikowaniem książki Rachel Carson "Milcząca wiosna", która ujawniła zagrożenia związane ze stosowaniem pestycydów, DDT w szczególności, na dzikie życie a przede wszystkim na ptaki. Ptaki takie jak pelikan, sokół i orzeł - symbol Ameryki - doświadczyły dramatycznego spadku liczebności. Uznaje się, że książka ta zainicjowała powstanie nowoczesnego ruchu ekologicznego, gdzie obywatele aktywnie rzucili wyzwanie rządowi i przemysłowi, by te podjęły kroki w kierunku ochrony środowiska i zdrowia ludzkiego. Działacze zaczęli podejmować akcje podnoszące świadomość społeczną co do niebezpieczeństw związanych z zatruciem powietrza, wody i ziemi. Nowa generacja grup ekologicznych tj. Environmental Defense Fund (1967) została powołana do walki z zanieczyszczeniami. EDF była złożona głównie z grupy naukowców posługujących się w czasie procesów sądowyc
niepodważalnymi dowodami naukowymi aby dowieść niebez-pieczeństw stosowania pestycydów w środowisku naturalnym. Społeczne głosy protestu zainspirowane przez "Milczącą wiosnę" oraz grupy takie jak EDF doprowadziły w końcu do zakazu używania DDT w USA w czerwcu 1972 roku.
Niestety jednak wiele zanieczysz-czeń przemysłowych było nadal emitowanych w dużych miastach w USA poza kontrolą. Wydarzeniem, które zwróciło uwagę opinii publicznej, było zapalenie się rzeki Cuyahoga w Cleveland w Ohio 22 czerwca 1969 roku. Pożar ten był spowodowany ogromną ilością zanieczyszczeń, które były w tym czasie zrzucane do rzeki. Także stan powietrza w miastach był kiepski, co powodowały niesprawne samochody i używanie benzyny ołowiowej.
Świadomość społeczna i żądania zmian rosły w latach 60-tych i ostatecznie doprowadziły w grudniu 1970 roku do powstania Stanowej Agencji Ochrony Środowiska (The United States Environmental Protection Agency - US EPA). Utworzono ją dzięki administracji Richarda Nixona i podlegała ona bezpośrednio rządowi. Nie była to w żadnym razie pierwsza formalna próba ochrony środowiska w Ameryce. W praktyce istniało wiele regulacji i różne departamenty władz federalnych już pracowały na rzecz środowiska. Jakkolwiek po raz pierwszy zdarzyło się, że powołano specjalną agencję, której wyłącznym celem było utrzymanie środowiska kraju w czystości. Jest to odzwierciedlone w oświadczeniu EPA: "Należy chronić zdrowie ludzi oraz środowisko naturalne".
EPA miała ciężką pracę gdyż krytykowano ją ze wszystkich stron. Przemysł zarzucał jej, że rozprzestrzenia swoje wpływy na zbyt dużym obszarze. Ekolodzy zaś utyskiwali, że EPA nie robi wystarczająco dużo i mogłaby lepiej chronić środowisko.
Generalnie opinia publiczna chciała, by Agencja pilnowała czystości, ale często narzekano, kiedy trzeba było płacić na to podatki lub gdy działalność EPA przeszkadzała w codziennym życiu.
W ciągu czasu prowadzącego do powstania EPA było wiele oczywistych problemów ze środowiskiem naturalnym w Stanach Zjednoczonych. Nie ma natomiast wątpliwości, że w latach 70-tych Ameryka stała się miejscem znacznie czystszym. Rzeki nie stawały już w płomieniach, liczebność orłów zaczęła rosnąć ponad krawędzią wymarcia a Pittsburgh został nawet w latach 80-ych nazwany "najbardziej przyjaznym miastem".
Wszystkie zwycięstwa ekologiczne jakie miały miejsce w ciągu tych lat rozpoczęły się gdy wrażliwi ludzie zrzeszyli się i zaczęli walczyć w obronie środowiska.