Jak starożytni Greccy tłumaczyli powstanie pór roku?-wyjaśnij pisemnie korzystajac z "Mitologii" Parandowskiego
PILNE!!NA JUTRO!! DAM NAJ!!!
Delcia
(Mit o Demeter i Korze) Demeter była nie tylko boginią pól i urodzajów, ale też szczęśliwą matką Kory. Spacerowały razem z orszakiem nimf po ukwieconych łąkach, słuchały śpiewu ptaków, zrywały kwiaty. Troskliwa matka często ostrzegała Korę, by nie zrywała białego kwiatu narcyza, który jest poświęcony bogom mrocznych podziemi. Opowiedziała jej historię pięknego młodzieńca, Narcyza, który zakochał się w swym odbiciu lustrzanym i umarł z miłości i tęsknoty do niego. Na jego grobie wyrósł kwiat o słodkiej woni, zwany narcyzem. Córka nie posłuchała matczynej przestrogi i zerwała kwiat. W wyniku tego została porwana przez Hadesa do podziemi. Rozpacz Demeter nie miała granic. Jęcząc i płacząc, szukała nadaremnie ukochanego dziecka. Przyroda, współczując swej pani, rozpaczała wraz z nią - ptaki umilkły, wyschły źródła, zwiędły kwiaty. Gdy zaś nieszczęsna bogini dowiedziała się, że Zeus bez jej wiedzy obiecał Hadesowi Korę za żonę, zapłonęła takim gniewem, że rzuciła klątwę na ziemię, by nie rodziła więcej żadnych owoców. Długo opierała się próbom przebłagania. W ukryciu cierpiała. Wówczas Zeus wezwał ją przed swe oblicze i oznajmił, że odtąd Kora będzie spędzać jedną trzecią roku z mężem Hadesem, a dwie trzecie z matką. Tak powstały pory roku. Gdy Kora przebywa w krainie cieni - na ziemi panuje zima, przyroda usypia. Wiosną budzi się do życia - bo Kora wraca do matki. Lato kwitnie ich szczęściem, a jesień płacze deszczem nad rozstaniem matki i córki.
Demeter była nie tylko boginią pól i urodzajów, ale też szczęśliwą matką Kory. Spacerowały razem z orszakiem nimf po ukwieconych łąkach, słuchały śpiewu ptaków, zrywały kwiaty. Troskliwa matka często ostrzegała Korę, by nie zrywała białego kwiatu narcyza, który jest poświęcony bogom mrocznych podziemi. Opowiedziała jej historię pięknego młodzieńca, Narcyza, który zakochał się w swym odbiciu lustrzanym i umarł z miłości i tęsknoty do niego. Na jego grobie wyrósł kwiat o słodkiej woni, zwany narcyzem. Córka nie posłuchała matczynej przestrogi i zerwała kwiat. W wyniku tego została porwana przez Hadesa do podziemi. Rozpacz Demeter nie miała granic. Jęcząc i płacząc, szukała nadaremnie ukochanego dziecka. Przyroda, współczując swej pani, rozpaczała wraz z nią - ptaki umilkły, wyschły źródła, zwiędły kwiaty. Gdy zaś nieszczęsna bogini dowiedziała się, że Zeus bez jej wiedzy obiecał Hadesowi Korę za żonę, zapłonęła takim gniewem, że rzuciła klątwę na ziemię, by nie rodziła więcej żadnych owoców. Długo opierała się próbom przebłagania. W ukryciu cierpiała. Wówczas Zeus wezwał ją przed swe oblicze i oznajmił, że odtąd Kora będzie spędzać jedną trzecią roku z mężem Hadesem, a dwie trzecie z matką. Tak powstały pory roku. Gdy Kora przebywa w krainie cieni - na ziemi panuje zima, przyroda usypia. Wiosną budzi się do życia - bo Kora wraca do matki. Lato kwitnie ich szczęściem, a jesień płacze deszczem nad rozstaniem matki i córki.