To komercyjne święto miłości obchodzone jest wszędzie i przez wszystkich podobnie. Istotny jest tylko fakt, czy je uznajemy czy też nie. Znudzeni przesłodzonym świętem zakochani starają się jakoś je sobie urozmaicić i w tym roku cichym bohaterem Dnia Zakochanych w Hiszpanii będzie bicie rekordów w uprawianiu miłości.
Nowość, która pojawiła się w ubiegłym roku (bicie erotycznych rekordów zmierzających do magicznej liczby 14) traktuje z przymrużeniem oka i uznaje za przejaw znudzenia świętem. Oczywiście nikt się nie przypatruje erotycznym zmaganiom, nikt ich nie dopinguje i nie sprawdza, a więc opowieści powalentynkowe pełne będą damsko-męskich przechwałek. Na internetowych czatach i forach można już znaleźć szczytne zapewnienia, które pochodzą w zdecydowanej większości od młodych przedstawicieli hiszpańskiej płci pięknej. Polacy przepytywani na okoliczność wzięcia udziału w tak nietypowym podejściu do walentynkowego święta, wymownie milczą i tajemniczo się uśmiechają. Być może także hiszpańskiej Polonii nie wystarczą już kwiatki, serduszka, kolacja przy świecach i okolicznościowe SMS-y.
W Anglii istniał zwyczaj, że dzieci przebierały się za dorosłych. Później odwiedzano domy z radosnym śpiewem. Piosenki oczywiście miały charakter miłosny. Do najbardziej popularnych upominków należą kartonowe serca z postaciami Romea i Julii.
W tym kraju tradycyjne świeta siegają XIV w. , kiedy to zaczęto wysyłac sobie pierwsze kartki walentynkowe. Ponadto Brytyjczycy uwielbiają obdarowywać się kartonowymi serduchami, które zdobia postacie Romea i Julii.
W Hiszpanii:
Wbrew pozorom Hiszpanie to gorący naród, ich uczucia w tym dniu wyraza się w dosc przyziemny sposób. Nie kupują oni ani kwiatów, ani kartek, ani czekoladek. Wybranki serca otrzymują bardziej praktyczne prezenty , jak np. sprzęt AGD.
To komercyjne święto miłości obchodzone jest wszędzie i przez wszystkich podobnie. Istotny jest tylko fakt, czy je uznajemy czy też nie. Znudzeni przesłodzonym świętem zakochani starają się jakoś je sobie urozmaicić i w tym roku cichym bohaterem Dnia Zakochanych w Hiszpanii będzie bicie rekordów w uprawianiu miłości.
Nowość, która pojawiła się w ubiegłym roku (bicie erotycznych rekordów zmierzających do magicznej liczby 14) traktuje z przymrużeniem oka i uznaje za przejaw znudzenia świętem. Oczywiście nikt się nie przypatruje erotycznym zmaganiom, nikt ich nie dopinguje i nie sprawdza, a więc opowieści powalentynkowe pełne będą damsko-męskich przechwałek.Na internetowych czatach i forach można już znaleźć szczytne zapewnienia, które pochodzą w zdecydowanej większości od młodych przedstawicieli hiszpańskiej płci pięknej.
Polacy przepytywani na okoliczność wzięcia udziału w tak nietypowym podejściu do walentynkowego święta, wymownie milczą i tajemniczo się uśmiechają.
Być może także hiszpańskiej Polonii nie wystarczą już kwiatki, serduszka, kolacja przy świecach i okolicznościowe SMS-y.
W Anglii istniał zwyczaj, że dzieci przebierały się za dorosłych. Później odwiedzano domy z radosnym śpiewem. Piosenki oczywiście miały charakter miłosny. Do najbardziej popularnych upominków należą kartonowe serca z postaciami Romea i Julii.
W Anglii:
W tym kraju tradycyjne świeta siegają XIV w. , kiedy to zaczęto wysyłac sobie pierwsze kartki walentynkowe. Ponadto Brytyjczycy uwielbiają obdarowywać się kartonowymi serduchami, które zdobia postacie Romea i Julii.
W Hiszpanii:
Wbrew pozorom Hiszpanie to gorący naród, ich uczucia w tym dniu wyraza się w dosc przyziemny sposób. Nie kupują oni ani kwiatów, ani kartek, ani czekoladek. Wybranki serca otrzymują bardziej praktyczne prezenty , jak np. sprzęt AGD.