Jak rozumiesz słowa-,,Jeśli rodzina ocali niedziele, to niedziela ocali rodzinę". Bardzo proszę o napisanie wypracowania na ten temat na min.120 słów, może być więcej ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
ja rozmiem te słowa jeśli ldzie 21 wiek nie zapomną o Bogu beda chodzic do kosciola modlic sie beda pomagac bliznim i nawzajem sie milowac to bedzie nad nimi Czuwał. że niedziela jest dniem swietym w ktorym powinnismy spedzic z rodzina przy stole uczestnictwa we mszy swietej
Jezus powiedział do Jaira: „Nie bój się, wierz tylko!” Dlaczego wezwanie do wiary poprzedził nakazem „Nie bój się”? Bo każdy krok w kierunku pogłębienia wiary wymaga odwagi. Kiedy, z pełną odpowiedzialnością, mówimy „wierzę”, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wiara stawia wymagania. Świadome „wierzę” wymaga konsekwencji. Świadome „wierzę” niesie za sobą konkretne następstwa, prowadzące nieraz do całkowitej zmiany poglądów, całkowitej zmiany stylu życia, zmiany relacji z innymi ludźmi, zmiany relacji z Bogiem. Decyzja wiary wymaga odwagi!
Bóg na różne sposoby prowadzi człowieka do siebie. Można powiedzieć, że wymaga różnej odwagi. Wielkiej odwagi wymagał choćby od Abrahama, od Hioba, od Maryi… I dał im łaskę cudownej odpowiedzi, która po dziś dzień jest dla nas wzorem. Pewnie dał też taką łaskę wielu innym ludziom, którzy jednak jej nie przyjęli. Zatrzymali się w swoim egoizmie, w swoim małym świecie, który stał się dla nich jedynym. Człowiek jest wolny, człowiek może odrzucić łaskę Boga, może odrzucić Jego miłość, może odrzucić powołanie do szczęścia, do nieśmiertelności. Piękny dar wolności, tak często dla nas jest za trudny. Tak bardzo go chcemy, tak bardzo się cieszymy, gdy uświadamiamy sobie swoją wolność. I tak bardzo źle ją wykorzystujemy. Nie potrafimy bać się tego, co naprawdę jest groźne, a boimy się tego, co niszczy przemijalność, tymczasowość. Zamiast nie bać się wiary, zamiast odwagi kochania Boga, odwagi odpowiadania Bogu na Jego ciągłe okazywanie miłości do nas, my tak często nie boimy się grzeszyć, jesteśmy „odważni” w ukazywaniu grzechu. Zamiast poczucia wstydu, chwalimy się grzechem. Czyż nie jest tak, gdy para młodych ludzi zamieszkuje ze sobą przed ślubem? Czyż nie jest tak, gdy członkowie wspólnoty Kościoła jawnie krytykują Jego naukę, gdy głosują „za” in vitro, „za” prawem do aborcji? Czyż nie jest tak, gdy chrześcijańscy małżonkowie stosują antykoncepcję? Współczesny człowiek nie boi się grzechu, nie boi się szatana, nie boi się Boga. A tego powinien się bać! Powinien wołać do Zmartwychwstałego Pana i błagać Go o dar bojaźni Bożej. Nie powinien się bać miłości Boga, nie powinien się bać wierzyć. Powinien odważnie kroczyć drogą wiary, drogą dekalogu i przykazania miłości Boga i bliźniego. Nie powinien się bać wybaczać. Nie powinien bać się kochać. Jak Abraham, jak Hiob, jak Maryja…
Spróbujmy zrozumieć Jaira. Ten człowiek miał jakiś cel – zdrowie i życie córki. Ten cel był zagrożony. Przyszedł więc do Jezusa i prosił Go o pomoc. Naszym celem jest zbawienie. Zbawienie nasze i naszych bliskich. Także ten cel jest ciągle zagrożony. Bo szatan jest! I nie śpi. On działa, on kusi, on rzuca nam kłody pod nogi, on chce odwieźć nas od Boga. Idźmy, śladami Jaira, do Jezusa. Idźmy przed Najświętszy Sakrament na adorację i opowiedzmy Mu o naszym bólu, o naszej drodze do Niego. Powiedzmy Mu o naszych wątpliwościach i słabościach. Powierzmy Mu nasze troski, podzielmy się radościami. Polećmy Mu naszych bliskich. Opowiedzmy Mu o naszym małżeństwie, o naszej rodzinie, o naszych uczuciach, emocjach, marzeniach, problemach, pokusach. Opowiedzmy Mu o wszystkim! Nie bójmy się mówić do Jezusa! I to nic, gdy ktoś, jak do Jaira powie, by nie trudzić Mistrza. Bo jesteśmy zbyt grzeszni, bo nasza nadzieja wygasa, bo nasza wiara jest zbyt chwiejna, bo jesteśmy słabi, bo splot okoliczności jest przytłaczający, bo nie ma już wyjścia z sytuacji, w której się znaleźliśmy, bo jest już „po wszystkim”. Idźmy przed Najświętszy Sakrament i wsłuchajmy się w słowa Zbawiciela: „Nie bój się, wierz tylko!” I uwierzmy!