Jak rozumiesz płętę powieści "nie ma ucieczki przed gębą jak tylko w inną gębę a przed człowiekiem można się schowac jedynie w objęciach drugiego człowieka?"
"nie ma ucieczki przed gębą jak tylko w inną gębę = ten fragment rozumiem tak;
w tym sformulowaniu chodzi oto, ze jesli czlowiek zyje w spoleczenstwie, a kazdy czlowiek zyje z ludzmi i wsrod ludzi, to jesli napotka czlowieka , ktory go obgaduje i żle na niego mówi i nawet jak zerwie z nim kontakt i niebedzie chcial z nim zadnej znajopmosci utrzymywac i pomysli ze teraz jest wolny, to okaze sie, ze w swoim zyciu napotkal innego takiego podobnego czlowieka, ktory rowniez go bedzie obgadywal. Chodzi oto, ze czlowiek, myslac ze uciekl przez zlym czlowiekm, moze wpasc w innego podobnego czlowieka.
przed człowiekiem można się schowac jedynie w objęciach drugiego człowieka = ten fragment ja rozumiem tak, ze jesli czlowiek w swoim zyciu zostal raz zraniony przez innego czlowieka, to tylko ukojenie moze dac mu bliskosc drugiego czlowieka, ktory go obejmie i powie cieple slowo i sie nim zaopiekuje.
Mi sie wydaje że tu chodzi o to że jak uciekasz od czegoś to wpadasz w inny problem.
A bezpieczeństwo poczujesz dopiero w objęciach bliskiej ci osoby :)
"nie ma ucieczki przed gębą jak tylko w inną gębę = ten fragment rozumiem tak;
w tym sformulowaniu chodzi oto, ze jesli czlowiek zyje w spoleczenstwie, a kazdy czlowiek zyje z ludzmi i wsrod ludzi, to jesli napotka czlowieka , ktory go obgaduje i żle na niego mówi i nawet jak zerwie z nim kontakt i niebedzie chcial z nim zadnej znajopmosci utrzymywac i pomysli ze teraz jest wolny, to okaze sie, ze w swoim zyciu napotkal innego takiego podobnego czlowieka, ktory rowniez go bedzie obgadywal. Chodzi oto, ze czlowiek, myslac ze uciekl przez zlym czlowiekm, moze wpasc w innego podobnego czlowieka.
przed człowiekiem można się schowac jedynie w objęciach drugiego człowieka = ten fragment ja rozumiem tak, ze jesli czlowiek w swoim zyciu zostal raz zraniony przez innego czlowieka, to tylko ukojenie moze dac mu bliskosc drugiego czlowieka, ktory go obejmie i powie cieple slowo i sie nim zaopiekuje.