jak rozumiesz ewangeliczne okreslenia "słodkie jarzmo" i "lekkie brzemie"?????
Kinguha
Ja rozumiem to jako cierpienie, które daje człowiekowi pewną satysfakcję. Np. gdy ktoś jest biedny, brakuje mu pieniędzy na podstawowe potrzeby, ale pomimo to potrafi cieszyć się z życia i cieszyć się z wartości niematerialnych (miłość, przyjaźń). CHYBA DOBRZE :p