Hmm, szczerze mówiąc nie wiem. Kiedy się zastanawiam nad tym mottem to myślę, że ocean zwykle jest daleko, a skora jest na każdym z nas, więc może chodzi o to, że czujemy się obcy sami w sobie, obcość nie czeka na nas ani nie prześladuje innych zamiast nas - czujemy się wszyscy wyobcowani?
Hmm, szczerze mówiąc nie wiem. Kiedy się zastanawiam nad tym mottem to myślę, że ocean zwykle jest daleko, a skora jest na każdym z nas, więc może chodzi o to, że czujemy się obcy sami w sobie, obcość nie czeka na nas ani nie prześladuje innych zamiast nas - czujemy się wszyscy wyobcowani?
Liczę na naj :)