Po pierwsze, nigdy nie jestem agresywny wobec innych. Uważam, że jest to szczyt chastwa i złego wychowania. Wielu osób nie zdaje sobie sprawy jak słowa, czyny itd. mogą zranić człowieka. Każda ofiara jakiejkolwiek przeocy (zarówno fizycznej jak i psychicznej) poio tego, że stara się nie pokazywać tego, jak bardzo to przeżywa, to w głębi serca jest jej z ty bardzo ciężko. Dopóki sprawa agresji nie będzie dotyczyła nas samych, nie zrozumiemy co to jest przemoc.
Jeżeli jednak ktoś mnie zaczepia, to nie staram sie oddawać mu tym samym. Wiem, że takie cos tylko pogorszy sytuacje. Po prostu udaję, że sie tym kompletnie nie przejmuje i jakiekolwiek wyzwiska w moją strone na mnie nie działają. Przede wszystkim nie zamykam się w sobie, tylko wrecz przeciwko idę dunie z podniesiona głową. Tak właśnie robię, pomimo tego, że tak naprawdę jest i z ty bardzo cięzko....
Po pierwsze, nigdy nie jestem agresywny wobec innych. Uważam, że jest to szczyt chastwa i złego wychowania. Wielu osób nie zdaje sobie sprawy jak słowa, czyny itd. mogą zranić człowieka. Każda ofiara jakiejkolwiek przeocy (zarówno fizycznej jak i psychicznej) poio tego, że stara się nie pokazywać tego, jak bardzo to przeżywa, to w głębi serca jest jej z ty bardzo ciężko. Dopóki sprawa agresji nie będzie dotyczyła nas samych, nie zrozumiemy co to jest przemoc.
Jeżeli jednak ktoś mnie zaczepia, to nie staram sie oddawać mu tym samym. Wiem, że takie cos tylko pogorszy sytuacje. Po prostu udaję, że sie tym kompletnie nie przejmuje i jakiekolwiek wyzwiska w moją strone na mnie nie działają. Przede wszystkim nie zamykam się w sobie, tylko wrecz przeciwko idę dunie z podniesiona głową. Tak właśnie robię, pomimo tego, że tak naprawdę jest i z ty bardzo cięzko....