Ludzie w rzeczywistości w obozach kocentracyjnych radzili sobie w ten sposób , że się wspierali , pomagali sobie , i byli dobrej myśli , że kiedyś ich uwolnią lub z tamtąd wyjdą ( se wybiez czy uwolnia czy wyjda wszystko jedno ) . ALe niewstety nie wszyskim się udawało ! Jak matka z dzieckiem trafiła to czasem jak miała jedzenie to dała to temu dziecku żeby sie najadło ( bo mało jedzenia dawali ale tego co teraz napisałam to nie pisz ) a sama cierpiła z głodu ( o tej matce to na faktach ).
Ludzie w rzeczywistości w obozach kocentracyjnych radzili sobie w ten sposób , że się wspierali , pomagali sobie , i byli dobrej myśli , że kiedyś ich uwolnią lub z tamtąd wyjdą ( se wybiez czy uwolnia czy wyjda wszystko jedno ) . ALe niewstety nie wszyskim się udawało ! Jak matka z dzieckiem trafiła to czasem jak miała jedzenie to dała to temu dziecku żeby sie najadło ( bo mało jedzenia dawali ale tego co teraz napisałam to nie pisz ) a sama cierpiła z głodu ( o tej matce to na faktach ).
Myśle że pomogłam ;***8