Jak Marcin Borowicz opisałby lekcję języka polskiego? Dokończ kartkę z pamiętnika bohatera.
Było to między drugą a trzecią po południu,zapowiadała się zwykła nudna lekcja języka polskiego...
Proszę o pomoc!! Z góry dziękuję!!
JagOoo16
Było to między drugą a trzecią po południu. Zapowiadała się zwykła, nudna lekcja języka polskiego. Pan Sztetter jak zwykle wszedł do klasy z miną niechęci i powinności.. Nagle w klasie rozległo się szemranie kilku osób, powiadomili oni nauczyciela że mamy w klasie nowego ucznia. Był nim Zygier. Wydawał się być miłym chłopcem chociaż jego wyraz twarzy był trochę dziwny i jakby drwiący z otoczenia. Nauczyciel języka polskiego postanowił sprawdzić jego umiejętności. Nakazał mu czytać rosyjski wiersz Czajkowskiego pt. "Ptaki". Zrobił to bez żadnego problemu, widać było że w Warszawskiej szkole nie próżnował i dobrze przyswoił sobie tamtejszą naukę. Ja próbowałem uważać na to co mówi kolega, jednak wszystkie te mianowniki, zaimki, dopełniacze i itd. Brzmiały na swój sposób śmiesznie. Spoglądając to na kolegów, to na uważną i skupioną twarz pana Stettera nie umiałem powstrzymać się od cichego śmiechu. Wtem z pośród rosyjskich zwrotów i rozmów usłyszałem polskie słowa. Coś we mnie drgnęło, i nie wiedząc czemu co raz bardziej zaczęło mnie interesować wystąpienie Zygiera. Mówił on bowiem o polskich powstańcach z 1830 roku. Mówił on tak wspaniale o walczących Warszawiakach, o tym jak poświęcali się dla ojczyzny i pokonywali trudy z walką związane. Nauczyciel powstał nagle z krzesła i kazał przestać, jednak ten dalej mówił, coraz głośniej, co raz wyraźniej i pewniej. Sztetter zamilkł.. usiadł na swoim miejscu i czuł winę, że pozwala na wygłaszanie polskich, patriotycznych wierszy na lekcji. Całkowicie poddał się recytacji Zygiera, nie mogąc wymówić żadnego słowa. Byłem ogromnie wzruszony, i to właśnie wtedy uświadomiłem sobie że moją jedyną i niepowtarzalną ojczyzną jest Polska. Stetter chyba zrozumiał to samo, ponieważ widziałem jak z jego przymkniętych oczu płynie łza. . Ta lekcja dała mi dużo do myślenia. Dzięki niej myślę że stałem się lepszy, a moje oczy otworzyły się na biało-czerwone barwy. Wraz z kolegami zaczęliśmy czytać polskie chociaż zakazane utwory. Czuję się dumny z bycia polakiem !
Nagle w klasie rozległo się szemranie kilku osób, powiadomili oni nauczyciela że mamy w klasie nowego ucznia. Był nim Zygier. Wydawał się być miłym chłopcem chociaż jego wyraz twarzy był trochę dziwny i jakby drwiący z otoczenia.
Nauczyciel języka polskiego postanowił sprawdzić jego umiejętności. Nakazał mu czytać rosyjski wiersz Czajkowskiego pt. "Ptaki". Zrobił to bez żadnego problemu, widać było że w Warszawskiej szkole nie próżnował i dobrze przyswoił sobie tamtejszą naukę.
Ja próbowałem uważać na to co mówi kolega, jednak wszystkie te mianowniki, zaimki, dopełniacze i itd. Brzmiały na swój sposób śmiesznie. Spoglądając to na kolegów, to na uważną i skupioną twarz pana Stettera nie umiałem powstrzymać się od cichego śmiechu.
Wtem z pośród rosyjskich zwrotów i rozmów usłyszałem polskie słowa. Coś we mnie drgnęło, i nie wiedząc czemu co raz bardziej zaczęło mnie interesować wystąpienie Zygiera. Mówił on bowiem o polskich powstańcach z 1830 roku.
Mówił on tak wspaniale o walczących Warszawiakach, o tym jak poświęcali się dla ojczyzny i pokonywali trudy z walką związane. Nauczyciel powstał nagle z krzesła i kazał przestać, jednak ten dalej mówił, coraz głośniej, co raz wyraźniej i pewniej. Sztetter zamilkł.. usiadł na swoim miejscu i czuł winę, że pozwala na wygłaszanie polskich, patriotycznych wierszy na lekcji. Całkowicie poddał się recytacji Zygiera, nie mogąc wymówić żadnego słowa.
Byłem ogromnie wzruszony, i to właśnie wtedy uświadomiłem sobie że moją jedyną i niepowtarzalną ojczyzną jest Polska. Stetter chyba zrozumiał to samo, ponieważ widziałem jak z jego przymkniętych oczu płynie łza. .
Ta lekcja dała mi dużo do myślenia. Dzięki niej myślę że stałem się lepszy, a moje oczy otworzyły się na biało-czerwone barwy. Wraz z kolegami zaczęliśmy czytać polskie chociaż zakazane utwory. Czuję się dumny z bycia polakiem !