Musze napisać ciekawe opowiadanie/historyjkę p.t ,,Pogoda" dam naj. Proszę o szybką odpowiedz.
wiktoriaspych
Lubię zimowe, śnieżne dni, kiedy biały puch okrywa wszystko dookoła. Każdy element krajobrazu wydaje się być wtedy taki czysty, nieskalany. Uwielbiam wyobrażać sobie wtedy, że pod tą srebrzystą pierzyną znajdują się małe, śnieżne istotki, których zadaniem jest dbanie o to, by zima była malownicza i piękna.
Stworzonka te noszą nazwę Śnieguliczek, ponieważ zwykłemu człowiekowi nie udałoby się nigdy odróżnić ich od śniegu, nawet gdyby wiedział o ich istnieniu i próbowałby ich odszukać. Oczywiście jednak nikt tego nie robi, a ich obecność w naszym świecie jest wielką tajemnicą. Śnieguliczki nie mają płci. Rodzą się z płatków śniegu, które spadają na ziemię, jest ich więc naprawdę bardzo dużo. Ich drobne, mikroskopijne ciałka są idealnie białe. Żywią się promieniami słońca i blaskiem gwiazd. Umierają, gdy płatek śniegu, z którego powstały, topnieje. Ich życie jest bardzo krótkie i wątłe, ale piękne. Nigdy nie śpią, bo cały czas muszą czuwać, aby piękno zimy nie zgasło. Kiedy podczas mrozu widzisz skrzący się chodnik, to właśnie ich zasługa. Śnieguliczki potrafią przemienić rzeczy z pozoru zwykłe, nudne, szare, a nawet brzydkie w coś, od czego nie sposób oderwać wzroku. Często w zimie mawiamy, że Mróz namalował śliczne wzory na naszych oknach. Tak naprawdę jest to jednak zasługą tych malutkich istotek. Każda Śnieguliczka jest inna, wyjątkowa. Jedna dba o to, by śnieg był czysto-biały, a inna żeby zbyt szybko nie topniał. Zadanie każdej z nich jest jednak ważne i wszystkie kochają to, czym się zajmują. Lubią one również ludzi. Co prawda nie potrafią się one z nimi porozumiewać, ale często obserwują ich zabawy na śniegu i rozmawiają między sobą o tych śmiesznych, wielkich istotach, które tak cieszą się z ich dzieła. Nie wszyscy ludzie są oczywiście tacy. Niektórzy nie lubią śniegu, a nawet za wszelką cenę próbują się go pozbyć, posypując solą i przerzucając go specjalnymi szuflami. Śnieguliczki nie są jednak mściwe. Rozumieją, że trzeba być wyjątkowym, aby umieć cieszyć się z codziennego piękna zimy. Wiedzą również, że życie ludzi stało się w tych czasach bardzo skomplikowane i niekiedy śnieg jest dla nich sporą przeszkodą, aby mogli dostać się do pracy lub szkoły. W ich naturze nie leży jednak umiejętność okiełznania swojego zapału twórczego. Kiedy już zaczną tworzyć wokoło piękne krajobrazy, bardzo trudno jest je od tego zajęcia odciągnąć. Właściwie jest to niemożliwe, ponieważ Śnieguliczki porozumiewają się tylko ze sobą nawzajem, a żadna z nich nigdy nie chciałaby porzucić tego, czym się zajmuje. Dopiero nadejście cieplejszych, bardziej słonecznych dni przynosi koniec ich pięknej pracy. Śnieguliczki umierają, aby powrócić następnej zimy, wraz z pierwszym śniegiem.
Podobno każdy płatek śniegu jest inny. Podobnie jest z wymyślonymi przeze mnie śnieżnymi istotkami. Lubię zimę, ponieważ stanowi ona dla mnie pewnego rodzaju inspirację do tworzenia w swojej wyobraźni różnych, fantastycznych historii. Jest to ciekawy sposób na oderwanie się od codziennej rzeczywistości.
Stworzonka te noszą nazwę Śnieguliczek, ponieważ zwykłemu człowiekowi nie udałoby się nigdy odróżnić ich od śniegu, nawet gdyby wiedział o ich istnieniu i próbowałby ich odszukać. Oczywiście jednak nikt tego nie robi, a ich obecność w naszym świecie jest wielką tajemnicą. Śnieguliczki nie mają płci. Rodzą się z płatków śniegu, które spadają na ziemię, jest ich więc naprawdę bardzo dużo. Ich drobne, mikroskopijne ciałka są idealnie białe. Żywią się promieniami słońca i blaskiem gwiazd. Umierają, gdy płatek śniegu, z którego powstały, topnieje. Ich życie jest bardzo krótkie i wątłe, ale piękne. Nigdy nie śpią, bo cały czas muszą czuwać, aby piękno zimy nie zgasło. Kiedy podczas mrozu widzisz skrzący się chodnik, to właśnie ich zasługa. Śnieguliczki potrafią przemienić rzeczy z pozoru zwykłe, nudne, szare, a nawet brzydkie w coś, od czego nie sposób oderwać wzroku. Często w zimie mawiamy, że Mróz namalował śliczne wzory na naszych oknach. Tak naprawdę jest to jednak zasługą tych malutkich istotek. Każda Śnieguliczka jest inna, wyjątkowa. Jedna dba o to, by śnieg był czysto-biały, a inna żeby zbyt szybko nie topniał. Zadanie każdej z nich jest jednak ważne i wszystkie kochają to, czym się zajmują. Lubią one również ludzi. Co prawda nie potrafią się one z nimi porozumiewać, ale często obserwują ich zabawy na śniegu i rozmawiają między sobą o tych śmiesznych, wielkich istotach, które tak cieszą się z ich dzieła. Nie wszyscy ludzie są oczywiście tacy. Niektórzy nie lubią śniegu, a nawet za wszelką cenę próbują się go pozbyć, posypując solą i przerzucając go specjalnymi szuflami. Śnieguliczki nie są jednak mściwe. Rozumieją, że trzeba być wyjątkowym, aby umieć cieszyć się z codziennego piękna zimy. Wiedzą również, że życie ludzi stało się w tych czasach bardzo skomplikowane i niekiedy śnieg jest dla nich sporą przeszkodą, aby mogli dostać się do pracy lub szkoły. W ich naturze nie leży jednak umiejętność okiełznania swojego zapału twórczego. Kiedy już zaczną tworzyć wokoło piękne krajobrazy, bardzo trudno jest je od tego zajęcia odciągnąć. Właściwie jest to niemożliwe, ponieważ Śnieguliczki porozumiewają się tylko ze sobą nawzajem, a żadna z nich nigdy nie chciałaby porzucić tego, czym się zajmuje. Dopiero nadejście cieplejszych, bardziej słonecznych dni przynosi koniec ich pięknej pracy. Śnieguliczki umierają, aby powrócić następnej zimy, wraz z pierwszym śniegiem.
Podobno każdy płatek śniegu jest inny. Podobnie jest z wymyślonymi przeze mnie śnieżnymi istotkami. Lubię zimę, ponieważ stanowi ona dla mnie pewnego rodzaju inspirację do tworzenia w swojej wyobraźni różnych, fantastycznych historii. Jest to ciekawy sposób na oderwanie się od codziennej rzeczywistości.