Pewnego dnia na planecie pojawilo sie piekne nasienie rózyczki z ktorego wyroska piekna róza Maly ksiaze kochal róze dlatego byla ona dla niego czyms naprawde waznym . Caly swoj wolny czas przekazywal na opieke i pielengnacje rozy . Ona była dla niego jak księżniczka . Dużo czasu spedzal by wygladala bardzo ladnie i efektownie .Mały Książę podlewał ją po czym przykrył ją kloszem. Książę nie był zachwycony kapryśnością kwiatu . Róża powiedziała "...U pana jest bardzo zimno. Złe są tu urządzenia. Tam skąd przybyłam..." Słysząc to, Mały Książę poczul sie oszukany ponieważ ona znalazła sie na jego planecie w postaci nasionek więć dlatego nie mogla znać innych planet ;). Zawiódl sie na niej i byl nieszczesliwy ze go oklamala . Dlatego też postanowil uciec z planety xd w celu znalezień przyjaciol , przyjaciela (nie wiem dokladnie) Rano przed ucieczka robil prace ktore wydawaly mu sie mile . Kiedy ostatni raz podlal róże chiało mu się płakac . Pożegnal sie z nia lecz ona mu nic nie odpowiedział ( smutne xd ) Po chwili zakaszlala i zyczyla mu szczescia w jego przygodzie , ksiąze sie zdziwil i odszedl . Wiec ksiezunio zaczol zwiedzac przyzwoite planety ;) Spotkał tam wiele osób:człowieka próżnego, pijaka, bankiera, latarnika, króla i geografa, lecz nie zdołał się wogule z żadnym zaprzyjaźnić. Na ostatniej planecie było wiele róż, ale żadna nie była taka jak jego różyczka Spotkał także lisa który chcial sie oswoic . Lis twierdził, że w ten sposób jego życie nabierze sensu lub blasku (niepamietam jak to tam lecialo ;D. Kiedy Książę spełnił jego życzenie , zostali przyjaciółmi i bardzo długo rozmawiali o miłości i przyjaźni.
Dzięki znajomosci z lisem wiele zrozumial a na pożegnanie otrzymał sekret: "...dobrze widzi się sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu..." Ta wiedze powinien znac kazdy Dzieki tej wiedzy ksiaze pomyslal o rozy poniewaz byla ona egoistka to i tak miala cieple wnetrze i postanowil wrocic na swoja planete . koniec Myslę że się podoba ;))
Pewnego dnia na planecie pojawilo sie piekne nasienie rózyczki z ktorego wyroska piekna róza Maly ksiaze kochal róze dlatego byla ona dla niego czyms naprawde waznym . Caly swoj wolny czas przekazywal na opieke i pielengnacje rozy . Ona była dla niego jak księżniczka . Dużo czasu spedzal by wygladala bardzo ladnie i efektownie .Mały Książę podlewał ją po czym przykrył ją kloszem. Książę nie był zachwycony kapryśnością kwiatu . Róża powiedziała "...U pana jest bardzo zimno. Złe są tu urządzenia. Tam skąd przybyłam..." Słysząc to, Mały Książę poczul sie oszukany ponieważ ona znalazła sie na jego planecie w postaci nasionek więć dlatego nie mogla znać innych planet ;). Zawiódl sie na niej i byl nieszczesliwy ze go oklamala . Dlatego też postanowil uciec z planety xd w celu znalezień przyjaciol , przyjaciela (nie wiem dokladnie) Rano przed ucieczka robil prace ktore wydawaly mu sie mile . Kiedy ostatni raz podlal róże chiało mu się płakac . Pożegnal sie z nia lecz ona mu nic nie odpowiedział ( smutne xd ) Po chwili zakaszlala i zyczyla mu szczescia w jego przygodzie , ksiąze sie zdziwil i odszedl . Wiec ksiezunio zaczol zwiedzac przyzwoite planety ;) Spotkał tam wiele osób:człowieka próżnego, pijaka, bankiera, latarnika, króla i geografa, lecz nie zdołał się wogule z żadnym zaprzyjaźnić. Na ostatniej planecie było wiele róż, ale żadna nie była taka jak jego różyczka Spotkał także lisa który chcial sie oswoic . Lis twierdził, że w ten sposób jego życie nabierze sensu lub blasku (niepamietam jak to tam lecialo ;D. Kiedy Książę spełnił jego życzenie , zostali przyjaciółmi i bardzo długo rozmawiali o miłości i przyjaźni.
Dzięki znajomosci z lisem wiele zrozumial a na pożegnanie otrzymał sekret: "...dobrze widzi się sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu..." Ta wiedze powinien znac kazdy Dzieki tej wiedzy ksiaze pomyslal o rozy poniewaz byla ona egoistka to i tak miala cieple wnetrze i postanowil wrocic na swoja planete . koniec Myslę że się podoba ;))