Karol i Kuba byli najlepszymi przyjaciółmi w szkole. nie mieli przed sobą żadnych tajemnic. Karola traktowano jak chodzącą encyklopedię. jednak miał również swoją słbą stronę. Lubił naśmiewać się z niewiedzy kolegów. Doszło nawet do tego, że mimo jego oszołamiającego umysłu, nie mógł powiedzieć, że jest przawdziwym koleggą. kuba natomiast, słynął z przacowitośći i tego, że zawsze uparcie dążył do celu. Dwaj najtepsi przyjaciele byli bardzo oddani, mimo roznic, które nieco oddalały ich od siebie.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Kuba westchnął. Znowu przyroda. Tęsknił za W - F - em, który tak bardzo lubił. W dodatkunauczycielka przyrody, czyli pani Szymańska, zadała trudne zadanie domowe. Wczoraj Karol podawał mu lekcje, ale nie wspomniał o nieszczęsnym zadaniu. Mógł zapomnieć, przeciez przygotowywał się do konkursu. Pani Szymańska przeszła obok niego piorunując go wzrokiem.Zazgrzytał klucz w zamku i otworzyły się drzwi. Klasa wolno weszła do sali, a za nią pani Szymańska stukając głośno obcasami o podłogę.
Kuba nie tracił nadziei. Może pani zapomni o pracy domowej? Jego oczekiwania prysły w jednym momencie, jak bańka mydlana. Nauczycielka oschłym tonem poprosiła go o przeczytanie swojego rozwiązania. Po plecach chłopca przebiegł dreszcz. Wstał i powiedział ze wstydem, że nie ma zadania. Pani Szymańska zmarszczyła tyko i posuwistym krokiem podeszła do biurka. Po ruchu długopisu, Kuba poznał, że wstawiono mu jedynkę. Wzrokiem peełnym żalupopatzryła na Karola. On jednak spojrzał na niego z kpiącym uśmiechem przylepionym do twarzy. Jak mógł być tak bezczelny?! Tymczasem nauczycielka znów zapytała o zadanie domowe, tym razem klasę. W jednej chwili w górę wystrzelił palec Karola. Po odczytaniu prawidłowgorozwiązania, pani Szymańska pochwaliła "przyjaciela Kuby". Nagrodzony plusem, czuł się jak zawodnik biorący udział w Igrzyskach Olimpijskich, koronowany wieńcem laurowym przez samego króla.
Po pół godzinie, jktóre dłużył się Kubie, jak całe wieki, zadzwonił dzwonek. Uszcześliwina klasa wybiegła z impetem na korytarz. Przygnębiony Kuba podszedł do Karola i zapytał o powód nie podania mu informacji o pracy domowej. Fałszywy przyjaciel odparł z drwiącym uśmiechem, iż zapomniał. kuna zrozumiał, że do tej pory traktował go jak zabawkę, z którą może zrobić co zechce. Postanowił nie pozwolić, aby ktokolwiek nim pomiatał i śmiał się z jego porażek. Jego serce zostało zranione, tym postępowaniem kolegi.
Złe zachowanie Karola wobec Kuby przysporzyła chłopcu problemów. był to niezadowalający stopień i opinia w oczach kolegów. Czasem warto się zastanowić nad tym, o robimy, ponieważ może to mieć nieodwracalne skutki. Niewykluczone, że sami nie chcilibyśmy aby traktowano nas, tak jak my traktujemy innych.
Fałszywy przyjaciel
Karol i Kuba byli najlepszymi przyjaciółmi w szkole. nie mieli przed sobą żadnych tajemnic. Karola traktowano jak chodzącą encyklopedię. jednak miał również swoją słbą stronę. Lubił naśmiewać się z niewiedzy kolegów. Doszło nawet do tego, że mimo jego oszołamiającego umysłu, nie mógł powiedzieć, że jest przawdziwym koleggą. kuba natomiast, słynął z przacowitośći i tego, że zawsze uparcie dążył do celu. Dwaj najtepsi przyjaciele byli bardzo oddani, mimo roznic, które nieco oddalały ich od siebie.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Kuba westchnął. Znowu przyroda. Tęsknił za W - F - em, który tak bardzo lubił. W dodatkunauczycielka przyrody, czyli pani Szymańska, zadała trudne zadanie domowe. Wczoraj Karol podawał mu lekcje, ale nie wspomniał o nieszczęsnym zadaniu. Mógł zapomnieć, przeciez przygotowywał się do konkursu. Pani Szymańska przeszła obok niego piorunując go wzrokiem.Zazgrzytał klucz w zamku i otworzyły się drzwi. Klasa wolno weszła do sali, a za nią pani Szymańska stukając głośno obcasami o podłogę.
Kuba nie tracił nadziei. Może pani zapomni o pracy domowej? Jego oczekiwania prysły w jednym momencie, jak bańka mydlana. Nauczycielka oschłym tonem poprosiła go o przeczytanie swojego rozwiązania. Po plecach chłopca przebiegł dreszcz. Wstał i powiedział ze wstydem, że nie ma zadania. Pani Szymańska zmarszczyła tyko i posuwistym krokiem podeszła do biurka. Po ruchu długopisu, Kuba poznał, że wstawiono mu jedynkę. Wzrokiem peełnym żalupopatzryła na Karola. On jednak spojrzał na niego z kpiącym uśmiechem przylepionym do twarzy. Jak mógł być tak bezczelny?! Tymczasem nauczycielka znów zapytała o zadanie domowe, tym razem klasę. W jednej chwili w górę wystrzelił palec Karola. Po odczytaniu prawidłowgorozwiązania, pani Szymańska pochwaliła "przyjaciela Kuby". Nagrodzony plusem, czuł się jak zawodnik biorący udział w Igrzyskach Olimpijskich, koronowany wieńcem laurowym przez samego króla.
Po pół godzinie, jktóre dłużył się Kubie, jak całe wieki, zadzwonił dzwonek. Uszcześliwina klasa wybiegła z impetem na korytarz. Przygnębiony Kuba podszedł do Karola i zapytał o powód nie podania mu informacji o pracy domowej. Fałszywy przyjaciel odparł z drwiącym uśmiechem, iż zapomniał. kuna zrozumiał, że do tej pory traktował go jak zabawkę, z którą może zrobić co zechce. Postanowił nie pozwolić, aby ktokolwiek nim pomiatał i śmiał się z jego porażek. Jego serce zostało zranione, tym postępowaniem kolegi.
Złe zachowanie Karola wobec Kuby przysporzyła chłopcu problemów. był to niezadowalający stopień i opinia w oczach kolegów. Czasem warto się zastanowić nad tym, o robimy, ponieważ może to mieć nieodwracalne skutki. Niewykluczone, że sami nie chcilibyśmy aby traktowano nas, tak jak my traktujemy innych.