hej, mam ogromną prośbę. Muszę omówić ewangelię na piątek z 24.06. brzmi ona tak:
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem.
Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza.
Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać.
On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili.
A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga.
I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło.
A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem, a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Mam do tego powiedzieć, jak rozumiem ten tekst, o co w nim chodzi, czy skłania nas do refleksji. z 3 zdania. tylko że ja go nie rozumiem... proszę, pomóżcie!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Abraham i Elżbieta byli małżeństwem bez potomstwa, Bardzo prosili Boga w modlitwach by dał im potomstwo. Wreszcie Bóg ich wysłuchał.
Gdy Elżbieta urodziła syna upragnionego. Wszyscy krewni bardzo się cieszyli z tak wielkiej łaski jaką okazał im Bóg. Był zwyczaj w rodzinach żydowskich że każde narodzone dziecko w ósmym dniu musiało być obrzezane , gdy to uczynili chcieli nadać mu imię Zachariasz. Jednak Elżbieta oznajmiła że będzie miał na imię Jan. Ponieważ Zachariasz stracił mowę gdy zwątpił w obietnicę Boga, musiał na tabliczce napisać jakie chce nadać imię synowi. Gdy to napisał, odzyskał mowę, wszyscy gdy to ujrzeli ogarnęło ich przerażenie, wiedzieli że to cud od Boga. Jan rósł wzmocniony Duchem i żył na pustkowiu. Gdy ukazał się Izraelowi napominał i mówił o mesjaszu który ma przyjść na swiat
Ta ewangelia skłania nas do refleksji że nigdy nie należy wątpić w siłę Bożą, gdy będziemy prosić tak od serca szczerze Bóg zawsze nas wysłucha. Nie możemy nigdy tracić nadziei chociaż będzie nieraz ciężko.