Gdybym była poetą, porównałabym świat do budowania domku z kart, ponieważ każdy człowiek ciężko pracuje, żeby mieć dużo pieniędzy, dobrą pracę, a wystarczy chwila nieuwagi, żeby wszystko runęło, tak samo jest z domkiem z kart. Staramy się, dokładnie kładziemy karty, a domek może się zawalić pod wpływem podmuchu wiatru. Owszem, należy pracować i zarabiać na swoje utrzymanie, ale tym, czego nikt nie może nam odebrać są nasze marzenia, wspomnienia, uczucia. Gdy budujemy domek z kart, czy najważniejsze jest dla nas to, żeby stał jak najdłużej? Dla mnie nie. Najważniejsza jest dla mnie satysfakcja, że udało mi się go zbudować i stał chociaż przez chwilę.
Gdybym był poetą porównałbym wszechświat do makówki, ponieważ jest jakby zamkniętą całoścIą w której znajdują się planety i gwiazdy (ziarna maku) takiej metafory użył Czesław Miłosz dziele "Przypowieść o maku". :)
Moje zdanie jest takie:
Gdybym była poetą, porównałabym świat do budowania domku z kart, ponieważ każdy człowiek ciężko pracuje, żeby mieć dużo pieniędzy, dobrą pracę, a wystarczy chwila nieuwagi, żeby wszystko runęło, tak samo jest z domkiem z kart. Staramy się, dokładnie kładziemy karty, a domek może się zawalić pod wpływem podmuchu wiatru. Owszem, należy pracować i zarabiać na swoje utrzymanie, ale tym, czego nikt nie może nam odebrać są nasze marzenia, wspomnienia, uczucia. Gdy budujemy domek z kart, czy najważniejsze jest dla nas to, żeby stał jak najdłużej? Dla mnie nie. Najważniejsza jest dla mnie satysfakcja, że udało mi się go zbudować i stał chociaż przez chwilę.
Gdybym był poetą porównałbym wszechświat do makówki, ponieważ jest jakby zamkniętą całoścIą w której znajdują się planety i gwiazdy (ziarna maku) takiej metafory użył Czesław Miłosz dziele "Przypowieść o maku". :)