Gdybyś był nauczycielem jak byś zachęcił dzieci do nauki ? Minimum 6 zdań. Daje najj.!
marysia2303
Gdybyś był nauczycielem jak byś zachęcił dzieci do nauki ?
Gdybym była nauczycielka nie karałabym ciagle swoich uczniow. To w koncu dzieci i niktore ich zachowania są normalne. Ocenialałabym wszystkich sprawiedliwie. Napewno nie upodobalabym sobie paru uczniow i dawala im najlepszych ocen. Bylabym sprawiedliwa i uczcuiwa wobec ich, ale tez surowa gdyby bylo trzeba koniecznie. Nierobilabym ani za duzo ani za malo kartkowek, poniewaz one są sprwadzeniem widomosci moich podopiecznych na pismie. Pytalabym uczniow na kazdej lekcji by sprawdzic czy czy sa do niej przygotowani i czy uczyli sie w domu lub zapamietali jakies rzeczy z lekcji. Szanowalabym uczniow i byla dla nich mila zeby czuli sie bezpiecznie na moich lekcjach. Nie powinni sie mnie bac tylko uczuc sie w milej i radosnej atmosferze. Jedynkiu wstwialabym tylko gdyby nastapila taka koniecznosc. Uczniowie to tez ludzie, tylko mali i niektorych rzeczy nie rozumieja wiec trzeba byc wytrwalym w pracy nauczyciela i miec duzo cierpliwosci.
: )
2 votes Thanks 4
anuuss142
Gdybym była nauczycielką, miałabym wiele sposobów by zachęcić dzieci do nauki mojego przedmiotu. Jednym z tych sposobów byłoby odpytywanie na każdej lekcji 2 uczniów z trzech ostatnich lekcji. Na co drugiej lekcji robiłabym kartkówki z poprzedniego tematu . Nieraz sprawdzałabym zeszyty ucznia. Robiłabym także sprawdziany z całych działów. Ale również przy tym byłabym miła, żartobliwa.
Gdybym była nauczycielka nie karałabym ciagle swoich uczniow. To w koncu dzieci i niktore ich zachowania są normalne. Ocenialałabym wszystkich sprawiedliwie. Napewno nie upodobalabym sobie paru uczniow i dawala im najlepszych ocen. Bylabym sprawiedliwa i uczcuiwa wobec ich, ale tez surowa gdyby bylo trzeba koniecznie. Nierobilabym ani za duzo ani za malo kartkowek, poniewaz one są sprwadzeniem widomosci moich podopiecznych na pismie. Pytalabym uczniow na kazdej lekcji by sprawdzic czy czy sa do niej przygotowani i czy uczyli sie w domu lub zapamietali jakies rzeczy z lekcji. Szanowalabym uczniow i byla dla nich mila zeby czuli sie bezpiecznie na moich lekcjach. Nie powinni sie mnie bac tylko uczuc sie w milej i radosnej atmosferze. Jedynkiu wstwialabym tylko gdyby nastapila taka koniecznosc.
Uczniowie to tez ludzie, tylko mali i niektorych rzeczy nie rozumieja wiec trzeba byc wytrwalym w pracy nauczyciela i miec duzo cierpliwosci.
: )